Obszar przy skrzyżowaniu ulic Rosoła i Gandhi to teren od wielu lat niezurbanizowany. Zielony fragment Ursynowa, najczęściej odwiedzany przez właścicieli psów i spacerowiczów. Próbowali przejść tamtędy także wczoraj i dzisiaj, ale jak mówi nasz fotoreporter, byli mocno zaskoczeni rozstawionym ogrodzeniem. Teren sąsiaduje z popularną Psią Górką, czyli Parkiem Polskich Wynalazców. Parkiem, na który pomysł budzi sporo kontrowersji wśród mieszkańców, o czym pisaliśmy chociażby tutaj. Jak widać, okolica nie ma szczęścia, bo i kolejny skrawek ziemi miał zyskać nowego właściciela o tajemniczych zamiarach.
Dotychczas teren należał do firmy Hochtief Development, która przedstawiła koncepcje budowy w tym miejscu Senior/Residential/Medical Center. Szczegóły można znaleźć tutaj. Ostatecznie z planów zrezygnowano, a jak alarmują mieszkańcy stowarzyszeni w ramach grupy "W obronie Górki na Skraju" teren niedawno zyskał nowego właściciela. Ten z kolei postanowił przywitać się z lokalną społecznością... stawiając na działce ogrodzenie. Czym jeszcze bardziej ściągnął na siebie uwagę.
- Na tę chwilę nie ma żadnego wniosku o pozwolenie na budowę - ani do Urzędu Dzielnicy ani do Urzędu Miasta - na tym terenie. Nic też nie wiadomo o żadnych konkretnych planach dewelopera - czytamy na Facebooku "W obronie Górki na Skraju". Rozmawialiśmy także z burmistrzem dzielnicy, Robertem Kempą, który poinformował nas, że w urzędzie jak na razie nie ma żadnej informacji o nowym właścicielu terenu, nie widnieje on póki co w żadnych dokumentach. - Do mnie też dotarło zgłoszenie o całej sytuacji od mieszkańców. Monitorujemy sprawę, ale jak na razie do urzędu nie wpłynęła żadna informacja - mówi.
Placówki zdrowia czy mieszkania?
Przypomnijmy, że dla tego rejonu obowiązuje od 2002 roku miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który zakłada w tym miejscu powstanie usług zdrowia. Takie przeznaczenie terenu planował też wspomniany wcześniej Hochtief Development. Zmiany w tym zakresie wymagałyby budowy w trybie ustawy lex deweloper. To oznacza długi, wielomiesięczny proces, ale także tzw. (zawarty w ustawie) dialog o inwestycji z mieszkańcami i przekonanie do swojej wizji Rady Warszawy.
- Z jednej strony miejscowy plan miejscowy przewiduje potrzebne w okolicy usługi zdrowia. Z drugiej, wyłożone obecnie studium zakłada na tym terenie budowę mieszkaniówki do 29 m wysokości. Dlaczego dobry plan miejscowy ma być zmieniany na gorsze? Dlaczego kosztem usług medycznych ma być kolejna „plomba” i dogęszczanie dzielnicy kosztem zieleni, która obecnie się w tym miejscu znajduje? - pyta z kolei radny Mateusz Rojewski, w rozmowie z nami. Projekt studium faktycznie może oznaczać, że inwestor liczy na przychylność radnych do realizacji inwestycji właśnie we wspomnianym trybie ustawy lex deweloper.
Co na to wszystko deweloper?
Zapytaliśmy Green House Development o to, dlaczego ogrodzono opisywany przez nas teren, a także jakie są plany związane z zagospodarowaniem działki. Ta odpowiedź potwierdza, że teren zmienił właściciela, a wszystko owiane jest tajemnicą.
- W tym momencie niestety nie możemy jeszcze udzielać informacji dotyczących toczących się działań i planowanej inwestycji. Cały proces jest na etapie objętym tajemnicą przedsiębiorstwa. W chwili kiedy będziemy mogli udzielić informacji na ten temat pozwolę się sobie z Panem skontaktować - tak aby uzyskał Pan wyczerpujące odpowiedzi na zadane pytania - czytamy w informacji otrzymanej od Anny Lisieckiej, adwokata reprezentującego spółkę.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?