Miasto nie ulegnie uczniom Konara

Od rana zamiast siedzieć w szkolnych ławkach, uczniowie liceum im. Konarskiego przy Okopowej 55 zebrali się na szkolnym boisku z transparentami. W proteście biorą udział także uczniowie klas pierwszych. Lekcje nie odbywają się.

Protestują przeciwko decyzji Urzędu Dzielnicy Wola, który w konkursie wybrał nowego dyrektora szkoły Małgorzatę Pruszyńską. Ona sama podkreśla, że nie zamierza zrezygnować: - Dlaczego miałabym to zrobić? Przecież wygrałam konkurs - mówiła w środę dziennikarzom.

Jednak uczniowie domagaja się, by szkołą ponownie kierowała Katarzyna Dubiel. – To była świetna dyrektorka, mieliśmy z nią doskonały kontakt. Dzięki niej moja klasa o profilu wojskowym mogła odwiedzać jednostki wojskowe. Pani Dubiel organizowała dużo wycieczek, gościliśmy nawet u nas kompanię reprezentacyjną wojska polskiego – mówi Szymon Żętkowski, uczeń II LB o profilu wojskowym. – Ja dzięki tej szkole myślę o kontynuowaniu nauki w wojsku – dodaje Dominik Zając z II LB.

Uczniowie Konara zapowiadają, że będą protestować do skutku. W tym czasie nie zamierzają chodzić na lekcje. Wczoraj na ogrodzeniu przed szkołą rozwiesili banery z hasłami „Kochamy Panią Dr Dubiel”, „Dyrektor Wszechczasów”, „Konar walczy”, „Liczcie się z naszym zdaniem”.

Katarzyna Dubiel powiedziała MM-ce, że chociaż nie popiera postawy uczniów, to przyznaje, że jest wzruszona ich poparciem. Od 1 września jest już tylko nauczycielką historii w liceum im. Konarskiego. – Uczniowie zadziałali spontanicznie, chociaż ja absolutnie nie kwestionuję wyniku konkursu – mówi Katarzyna Dubiel.

Miasto: protest uczniów nic nie da

W środę w szkole odbyło się nadzwyczajne spotkanie burmistrza dzielnicy Wola, szefowej stołecznego Biura Edukacji z nową dyrektorką i nauczycielami. Po spotkaniu z radą pedagogiczną burmistrz Marek Andruk powiedział mediom tylko: „Pani Dyrektor wygrała konkurs”, po czym wyszedł ze szkoły.

Jolanta Lipszyc, szefowa Biura Edukacji w warszawskim ratuszu oświadczyła, że miasto nie przewiduje zmian na stanowisku dyrektora liceum im. Konarskiego. – W tej szkole nie ma żadnych kadrowych potyczek. Małgorzata Pruszyńska wygrała konkurs i jest dyrektorem placówki. Na tym stanowisku żadnych zmian nie będzie. Teraz trzeba zrobić wszystko, by dzieci zaczęły chodzić na zajęcia – powiedziała Lipszyc.

Powrót „teczkowych” dyrektorów?

Jednak szkolny Rzecznik Praw Ucznia Małgorzata Smolarz, podkreśla, że skłonienie uczniów do powrotu łatwe nie będzie: – Mamy ich przekonać, by zrezygnowali ze strajku i wrócili na zajęcia. My oczywiście im taką informację przekażemy. Ale nie wiemy, co nasi podopieczni postanowią. Wiem jedno: obserwujemy właśnie powrót do stylu sprzed 20 lat – dyrektorów przywozi się w teczce.

Nowa dyrektor pod presją

Uczniowie Konara zapowiadają jednak, że w szkolnych ławkach zasiądą dopiero wtedy, gdy nowa dyrektorka ustąpi. – Ona już nie wytrzymuje tego ciśnienia psychicznie. Zamyka się w pokoju, płacze i zasłania się burmistrzem. A skoro nie potrafi wyegzekwować od uczniów obowiązku szkolnego, to znaczy, że nie panuje nad szkołą i nie nadaje się na dyrektora – mówi Maja Kwiatkowska, uczennica II klasy ogólnopolicyjnej i przewodnicząca samorządu uczniowskiego.

Na razie uczniowie nie przejmują się nauką. Czy nie boją się, że będą mieli zaległości? – Gdzie tam, we wrześniu zawsze jest nudno, głowa sama na biurko opada. Ale potem wezmę się do roboty, bo w tym roku zdaję maturę – deklaruje Paweł z III klasy ogólnopolicyjnej. Dodaje, że będzie strajkować do skutku. – Bo pani Dubiel jest the best. Zna tę szkołę i rozumie uczniów, o takiej dyrektorce można tylko pomarzyć.

[Współpraca: Agnieszka Borowa]

Zobacz również:
Uczniowie Konara protestują przed szkołą [MoDO]
Walka o szkołę i pamięć powstańców
Rodzice sześciolatków protestowali przed ratuszem