Mieszkańcy Bemowa ocenili swoją dzielnicę

Badania zostały przeprowadzone przez firmę Lokalne Badania Społeczne w grudniu 2008 roku na zlecenie Urzędu Dzielnicy Bemowo m. st. Warszawy. Ankiety wypełniło 600 mieszkańców powyżej 15 roku życia, 52 proc. kobiet i 28 proc. mężczyzn.

Jak się żyje na Bemowie?
Mieszkańcy zostali zapytani o to, czy zauważyli zmiany w dzielnicy w ciągu ostatnich dwóch lat i jak je oceniają. Okazuje się, że aż 68 proc. ankietowanych sądzi, że ich osiedle zmienia się na lepsze. Pozytywnie oceniono ogólny rozwój dzielnicy, a także budowę i remont dróg oraz budownictwo mieszkaniowe. Po 11 proc. ankietowanych najlepiej postrzega budowę lub odnawianie obiektów kulturalnych (np. amfiteatr), nowe linie autobusowe, które usprawniają komunikację miejską oraz przeznaczenie odpowiednich pieniędzy na ośrodki sportowe.

Faktycznym problemem ankietowanych było wymienienie negatywnych zmian w dzielnicy. 3 proc. mieszkańców narzekało na zbyt gęstą zabudowę i tłok, 2 proc. na korki i po 1 proc. na hałas, zbyt małą liczbę patroli policyjnych i terenów zielonych, utrudnienia związane z budową trasy S8 i na komunikację miejską.

Prawie 90 proc. bemowian wymieniło przynajmniej jedną mocną stronę życia na Bemowie. Były to głównie dobra komunikacja z centrum i innymi dzielnicami (26 proc.), a także cisza, liczba terenów zielonych, bezpieczeństwo i plenerowe imprezy kulturalne. Jednocześnie 22 proc. uznało komunikację miejską za wadę tej dzielnicy, po 4 proc. ankietowanych uznało też korki i zły stan dróg ewidentnie za problemy. Z tej części badania można wywnioskować, że punkt widzenia zależy od zawodu i wieku mieszkańców. Zapewne młodsze osoby, które rano próbują dostać się do centrum narzekają na korki, a starsi w tym czasie na hałas z nimi związany. Z kolei starsi częściej poruszają się komunikacją miejską poza godzinami szczytu, dzięki czemu mogą chwalić sobie transport i komunikację. Widać, że te aspekty są dla mieszkańców ościennych dzielnic najważniejsze. Rozwiązaniem byłoby poprowadzenie Szybkiej Kolei Miejskiej lub drugiej nitki metra przez Bemowo.

Kto wie, kto jest burmistrzem Bemowa?
Prawie 70 proc. mieszkańców nie wie, kto rządzi ich dzielnicą. Wśród nich większość stanowią ludzie młodzi. Oni też nie wiedzą, jakie ugrupowanie ma przewagę w radzie dzielnicy. 46 procent ankietowanych, którzy twierdzili, że wiedzą, kto nimi rządzi, wskazało niemal w stu procentach, że jest to Platforma Obywatelska. Jedynie 30 proc. wie, że ich burmistrzem jest Jarosław Dąbrowski z PO.

Władze dzielnicy, mimo ich nieznajomości, są oceniane przez mieszkańców raczej pozytywnie. Lokatorzy z Bemowa uważają, że urzędnicy w ich regionie są uczciwi, skuteczni w prowadzeniu inwestycji i kompetentni. Zarzucają im jednak skłonność do kłótni i przekładanie własnych interesów nad dobrem mieszkańców.

89 procent mieszkańców nie udziala się w żadnych organizacjach. Ci, którzy działają to głównie osoby starsze (stowarzyszenia kombatantów i rencistów, Caritas, etc.) oraz młodzież. Większość bemowian to ludzie młodzi, którzy pracują i nie mają wolnego czasu dla siebie i innych.

Urzędnicy celują w potrzeby mieszkańców
Osoby mieszkające na Bemowie zostały zapytane, czy inwestycje realizowane przez urzęd są potrzebne. Większość zgodnie odpowiedziała, że są trafione, zwłaszcza utworzenie punktu paszportowego w urzędzie dzielnicy, odnowienie 4 przyszkolnych kompleksów sportowych, budowa darmowego lodowiska przy skrzyżowaniu ul. Górczewskiej i Powstańców Śląskich oraz instalacja bezprzewodowej sieci internetowej BemowoNET.

Z inwestycji planowanych, największe emocje wśród mieszkańców wzbudza druga linia metra, nadzieje w niej pokładają praktycznie wszyscy mieszkańcy: 82 proc. uznało, że jest zdecydowanie potrzebna i 14 proc., że jest raczej potrzebna. Kolejnym ważnym projektem jest likwidacja znanej "zawalidrogi" - posesji rodziny Gmurków, budowa linii tramwajowej do Jelonek i rozbudowa oraz założenie nowych przedszkoli.

Głos mieszkańców głosem wyborców
- Nie zwracam uwagi na atrakcje kulturalne czy władze dzielnicy - mówi MM-ce Radek, który mieszka na Jelonkach od trzech lat w mieszkaniu studenckim. - Zależy mi na sprawnej komunikacji miejskiej i stosunkowo tanim mieszkaniu, które chcę wkróce kupić w tej okolicy razem z moją dziewczyną. Oboje mamy nadzieję, że powstanie linia metra na Bemowie, dzięki czemu nam będzie wygodniej dojeżdżać do pracy, a nasze przyszłe mieszkanie pewnie zyska na wartości.

- Mi brakuje miejsc, gdzie można wyjść po pracy - komentuje Piotr, który na Bemowie mieszka od dwóch lat. - Jest mało pubów, a powrót nocnym z miasta nie jest wygodnym rozwiązaniem. Cenię sobie jednak poczucie bezpieczeństwa i spokój w tej dzielnicy. Kto jest burmistrzem? Nie wiem, pewnie ktoś z PO, bo ciągle widzę hasła "tu żyje się lepiej" - dodaje z uśmiechem.

Wyniki badań są niezbędną wskazówką dla władz dzielnicy. Dzięki ankietom dowiedzieli się, co o kierunku ich działań myślą mieszkańcy, czyli ich wyborcy. Wiedzą już, że aby odnieść sukces w przyszłych wyborach powinni naciskać na władze stolicy w sprawie poprowadzenia drugiej nitki metra przez Bemowo oraz zająć się rozładowaniem korków w newralgicznych miejscach. Burmistrz nie powinien też zwalniać tempa z budową nieruchomości mieszkaniowych, jednak tę sprawę należy prowadzić rozważniej niż dotychczas, planując odpowiednio parkingi i tereny zielone.

Zobacz również:
Zerówki dla sześciolatków. Lista szkół na Bemowie
Bemowo: rusza darmowy internet
Na Bemowie powstaje Boeing 747 [wideo]