Goście zaczęli szóstką z Edytą Kucharską i Ewą Matyjaszek. Obecność tej drugiej była niespodzianką, ale nie dla trenera Wojciecha Lalka. - Postawiłem na nią, ponieważ chcemy zaskoczyć Aluprof szybkim rozegraniem - wyjaśnił szkoleniowiec pilskiego zespołu.
Jego plan taktyczny zadziałał rewelacyjnie, bo na pierwszą przerwę techniczną PTPS schodził z trzypunktowym prowadzeniem. Potem jednak gra się wyrównała, bo w ekipie gości "siadło" przyjęcie, a po drugiej stronie siatki coraz bardziej rozkręcała się Anna Barańska (MVP meczu). W końcówce partii powstrzymała jednak ją Agnieszka Kosmatka i to był kluczowy moment. Ta sama zawodniczka przy piłce setowej popisała się efektowną kiwką.
Dobra passa przyjezdnych trwała do drugiej przerwy technicznej drugiego seta (12:16). Wtedy przebudził się Aluprof i na nic się zdały sugestie trenera PTPS. - Gramy za nerwowo, za szybko kończymy akcje - tłumaczył swoim zawodniczkom Lalek. Niestety zrozumienia nie było ani w głowach, ani na boisku. Przy stanie 20:19 błąd popełnił sędzia przy zagrywce Katarzyny Koniecznej, chwilę później Paulina Maj została "ustrzelona" przez Barańską i marzenia o prowadzeniu 2:o w setach odpłynęły bezpowrotnie.
W trzeciej partii nasze siatkarki wystąpiły w roli goniącego, ale ich gonitwa nie została uwieńczona ani razu sukcesem. W przywracaniu nadziei największy udział miała Marta Szczygielska, która była nie do powstrzymania na skrzydle. Końcówka znów jednak należała do Barańskiej. Zarówno na zagrywce, jak i w ataku siała popłoch w szeregach pilanek.
Ostatni set to spektakl bez historii. W połowie partii seria bloków podcięła skrzydła gościom. Gwóźdź do trumny wbiła Jolanta Studzienna. - Było lepiej niż w meczu z Muszynianką, bo przynajmniej coś pokazałyśmy. Brakowało nam kontr, które z kolei były mocną stroną bielszczanek. Mimo ostatnich porażek naszym celem pozostaje awans do pierwszej czwórki - podkreśliła libero pilskiego zespołu, Paulina Maj.
W ekipie zwyciężczyń mówiono o ambitnej postawie rywalek i o kiepskim początku. - Rozpoczęłyśmy jakoś tak ospale. Potem na szczęście nasza gra nabrała rumieńców. Z drugiej strony nikt u nas nie oczekiwał "spacerku", bo PTPS to bardzo solidny przeciwnik. Czy brakuje nam Katarzyny Skorupy? Wiadomo, że jest pierwszą rozgrywającą, ale mamy wyrównany skład i jej zastępczyni też musi sobie radzić - zauważyła Barańska.
Aluprof Bielsko-Biała - PTPS Piła 3:1
(23:25, 25:23, 25:23, 25:14)
Aluprof: Dziękiewicz, Kaczmar, Horka, Barańska, Świeniewicz, Okuniewska, Sawicka (libero) oraz Skorupa, Bamber, Studzienna, Ciaszkiewicz.
PTPS: Kucharska, Matyjaszek, Kosmatka, Wojtowicz, Kaczorowska, Konieczna, Maj (libero) oraz Szczygielska, Tokarska, Martałek, Kasprów.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?