Naczelnikiem urzędu był por. Konrad Guderski. Już w sierpniu opracował plan obrony. Sprowadził dodatkowe wyposażenie i załogę. Wyznaczył stałe dyżury. Gdy Niemcy uderzyli 1 września o godz. 4.45, obrońcy byli przygotowani. Blisko 150 napastników musiało się wycofać pod gradem kul. Zginęło dwóch Niemców, ale też dwóch pocztowców, w tym Guderski. Zastąpił go Alfons Flisykowski. Niemcy ponowili atak o godz. 13. Rozpoczęło się oblężenie. O godz. 15 niemiecki dowódca płk Willi Betke przerwał atak. Zaproponował obrońcom kapitulację, ale oni się nie ugięli . Ogodz. 17 nastąpił kolejny atak. Pocztowcy wycofali się do piwnic. Niemcy wlali do budynku hektolitry benzolu oraz benzyny i podpalili go.
O godz. 19 pocztowcy się poddali. Jako pierwszy, z białą flagą, wyszedł ostatni dyrektor Okręgu Poczt i Telegrafów w Gdańsku dr Jan Michoń, do którego Niemcy strzelili z karabinu maszynowego. Zginął na miejscu, otrzymując śmiertelną ranę postrzałową w brzuch. Za nim wyszedł ostatni naczelnik Poczty Polskiej, Józef Wąsik, którego Niemcy podpalili miotaczem ognia. Pozostali pocztowcy też nie mogli liczyć na honorowe traktowanie. Nie byli żołnierzami, Niemcy uznali ich za winnych bezpodstawnego stawienia oporu. Do końca września 38 pocztowców skazano na śmierć. Zostali rozstrzelani 5 października. Prokuratorem był Hans Giesecke, a sędzią Kurt Bode. Po wojnie obaj kontynuowali prawnicze kariery. W Niemczech pocztowcy doczekali się rehabilitacji dopiero w 1995 roku. Sąd w Lubece oczyścił ich ze wszystkich zarzutów. Wyrok, oprócz znaczenia moralnego, pozwolił ich rodzinom na wystąpienie do rządu niemieckiego o odszkodowanie (zostało wypłacone w 2001 roku).
Tylko czterech obrońców Poczty Polskiej przeżyło wojnę
57 osób przebywało w budynku Poczty Polskiej w chwili niemieckiego ataku. Wśród nich było 43 pocztowców polskich z Gdańska, 10 pocztowców delegowanych z Gdyni i Bydgoszczy i 1 kolejarz polski z Gdańska. Poza tym w budynku byli: dozorca domu, jego żona i ich 10-letnia wychowanica. Obrońcy dysponowali trzema lekkimi karabinami maszynowymi brauning, czterdziestoma pistoletami, trzema skrzynkami granatów i kilkoma karabinami. Pracowników, którzy nie brali udziału w obronie poczty, zabrano z domów i zesłano do obozów koncentracyjnych, gdzie 10 rozstrzelano, a 18 zamęczono. Rodziny pocztowców poddano represjom.
6 osób uciekło z budynku. Dwóch z nich: Franciszka Mionskowskiego oraz rannego Alfonsa Flisykowskiego, aresztowano już 2 września i osadzono z pozostałymi obrońcami.
Czwórka (Andrzej Górski, Franciszek Mielewczyk, Władysław Milewczyk i Augustyn Młyński) zdołała przeżyć wojnę.
Ci, którzy nie zginęli w czasie walk, zostali zamordowani
Erwina Barzychowska, Bernard Binnebesel, Stefan Cywiński, Alojzy Franz, Józef Nitkowski, Jan Pipka.
Jan Banaszkowski, Władysław Bazgier, Stefan Bączkowski, Heliodor Becker, Alojzy Bela, Andrzej Binkowski, Florian Budziak,
Maksymilian Cygalski, Jan Ellwardt, Alfons Flisykowski, Kazimierz Gdaniec, Konrad Grotha, Jan Klimek, Franciszek Klinkosz, Władysław Koprowiak, Franciszek Krause, Franciszek Kuntz, Wojciech Kurkowski, Augustyn Lis, Franciszek Magulski, Bernard Majewski,
Franciszek Mionskowski, Jan Nowak, Stefan Nowakowski,
Kazimierz Orzechowski, Brunon Piełowski, Sylwester Płoszyński, Ignacy Połom, Aleksander Racki, Franciszek Rąbca, Kazimierz Rogaczewski, Józef Rzepka, Leon Schreiber, Ignacy Sikorski, Józef Strzelecki, Leonard Wiśniewski, Piotr Teshmer.
W piątek i w sobotę zamieścimy "Sprawozdanie z Przebiegu Walk na Wybrzeżu", które w latach 50. spisał kontradmirał Józef Unrug, dowódca obrony Wybrzeża i dowódca floty.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?