"Nikt nam nie wmówi, że czarne jest fajne", czyli grafficiarze kontratakują

Graffiti na Służewcu jednak ocaleje

- W związku z nietrafionym, krzywdzącym i po prostu nieprzegadanym posunięciem, jakim było zniszczenie graffiti znajdującego się na warszawskim "Hall Of Fame" ruszamy! - zachęca Tomasz Stecki, organizator akcji. - Przyjedźcie na Służewiec, weźcie farby, markery, szablony, dobry nastrój, głowy pełne pomysłów i stwórzmy Mur od nowa! Pokażmy, że mamy coś do powiedzenia w tej sprawie, muszą zrozumieć że, mur wyścigów to nie jest billboard reklamowy, tylko wielkie płótno, które razem tworzymy - dodaje.

Spotkanie rozpocząć ma się o godz. 11.00 w niedzielę 3 kwietnia i potrwa do godz. 20.00. Zainteresowanie akcją jest ogromne. Swój udział na Facebooku zapowiedziało już blisko 2 tys. osób!

Mekka graffiti skalana przez reklamę Adidasa. O mały włos

Mur okalający tor wyścigów konnych na Służewcu jest mekką graffiti. Nic więc dziwnego, że gdy Adidas chciał go zamalować swoją reklamą, w środowisku street art zawrzało. Na popularnym portalu społecznościowym Facebook, bardzo szybko powstała grupa sprzeciwiająca się działaniom firmy i nawołująca do bojkotu jej produktów. Fanów grupy "adisucks" przybywa z każdą minutą. Obecnie jest ich już blisko 25 tysięcy.

Hip-hopowcy krytykują i zawieszają współpracę

Swój sprzeciw wyrazili także znani w środowisku hip-hop artyści, m.in. DJ 600V, który spotkał się z dyrektorem marketingu firmy Adidas, a tymczasowo zawiesił z nią współpracę.

- Z naszej strony zawiesiliśmy współpracę z firmą Adidas przy cyklu imprez Super Mc oraz Dancehall Originals, które mimo to odbędą się z tygodniowym opóźnieniem pod innym szyldem. Oczekujemy autentycznych efektów starań firmy, by móc ocenić szczerość intencji Adidasa. W przeciągu 48 godzin udostępnimy oficjalne wspólnie stworzone projekty, które mogłyby przynieść wymierne korzyści kulturze - poinformował V6 Management, w osobach Anny Fritz-Fabijanek oraz Dj 600V.

Totalizator Sportowy umywa ręce

Plany adidasa udało się powstrzymać w niedzielę, jednak mimo to wiele prac zniknęło już pod czarną farbą. Ręce umywa Totalizator Sportowy, do którego należy obiekt:

- Z całą mocą podkreślam, że z tytułu aktywności reprezentującego firmę Adidas domu mediowego Totalizator Sportowy nie otrzymał ani nie otrzyma żadnego wynagrodzenia - oświadczył Piotr Gawron, rzecznik prasowy Totalizatora Sportowego. - Okalający Tor Wyścigów Konnych mur od lat jest traktowany jako przestrzeń publiczna, na której obowiązuje nieformalna akceptacja dla aktywności środowiska grafficiarzy, którą w pełni respektujemy, nie wydając formalnych czy nieformalnych zgód lub zezwoleń na tworzenie graffiti - dodał.

Zobacz również:
Polski street art po raz pierwszy idzie pod młotek
Święto hip-hopu na Ochocie [zdjęcia]