Nowa ścieżka rowerowa zagrożeniem dla pieszych? Burza o remont ulicy na Mokotowie. "Takie rozwiązanie nie jest bezpieczne dla nikogo"

Ulica Idzikowskiego łączy ze sobą Dolny oraz Górny Mokotów, dlatego mimo, że jest dość wąska i kręta to charakteryzuje ją spore natężenie ruchu. Zjazd z góry to też miejsce, które pozwala rozpędzić się rowerzystom. Zwłaszcza w miejscu, które obecnie ma wygodną i dobrą nawierzchnie na ścieżce rowerowej.

W pobliżu znajdują się jednak Rodzinne Ogrody Działkowe odwiedzane licznie przez osoby starsze i rodziny z dziećmi. Radny obawia się, że niesie to dla nich zagrożenie. Początkowo w ogóle nie wyznaczono chodnika, a po drugiej stronie jezdni trwa remont i nie ma przejścia. Radny stwierdził, że brak znaków pionowych i poziomych z wizerunkiem pieszych, które informowały by rowerzystów, że muszą uważać, ponieważ nie są jedyni na wyznaczonym pasie ruchu.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku istnienia drogi dla rowerów i braku chodnika, pieszy może korzystać z drogi dla rowerów. Obecnie widać oznaczenia o pieszych wyłącznie w sąsiedztwie przejść dla pieszych, w innych miejscach jest już docelowe oznakowanie wyłącznie drogi dla rowerów. Warto jednak zwrócić uwagę, że zwłaszcza w miejscu charakteryzującym się dużym spadkiem i potencjalnie sporymi prędkościami rowerów być może powinny znaleźć się dodatkowe oznakowania np. "Uwaga! Piesi" - przynajmniej tymczasowo.

Jeszcze 16 marca 2022 roku radny Słodkowski alarmował: - Takie rozwiązanie nie jest bezpieczne dla nikogo. Rowerzyści będą gnali sądząc, że droga jest tylko ich, a starsi wychodząc z działek będą wchodzili wprost pod rowery - alarmował radny. Z wizyty naszego fotoreportera na ulicy Idzikowskiego wygląda, że oznaczenia pojawiły się przy przejściach dla pieszych. Wątpliwe by zwiększyło to ich bezpieczeństwo.

Dodatkowo przejścia dla pieszych, które zostały oznakowane znakami drogowymi prowadzą do drogi dla rowerów bez wyznaczonego chodnika. Dlatego nie do końca są jasne intencje drogowców. Jak wspomnieliśmy wyżej piesi będą mogli korzystać z tych tras, z powodu braku chodnika, ale rowerzyści nie są w żaden sposób ostrzeżeni, że mogą pojawił się na całej długości trasy. Rozsądniejsze byłoby na dłuższych odcinkach wprowadzenie ciągu pieszo-rowerowego niż obecnego rozwiązania.