Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy rok w Schronisku na Paluchu i kolejny napływ zwierząt. "Niektórzy myślą, że to pluszaki, które będą siedzieć na kanapie"

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Obecnie w Schronisku na Paluchu przebywa 676 psów i 136 kotów. Choć w ostatnim czasie wzrosła liczba adopcji mruczków, to w placówce przebywa teraz znacznie więcej zwierząt niż w tym samym okresie w ubiegłym roku. "Po sylwestrze każdego roku mamy bardzo wyraźny napływ psów, które przestraszyły się petard i uciekły" - mówi w rozmowie z naszą redakcją Natalia Borkowska z warszawskiego schroniska i wyjaśnia, jakie są najczęstsze powody porzucania pupili.

Nowy rok to nowe postanowienia, wyzwania, plany, ale i nowe nadzieje dla zwierząt szukających domu. Niektóre z nich zawsze żyły na ulicy i nigdy nie zaznały domowego ciepła, inne mają za sobą traumatyczne przeżycia, które zgotowali im ludzie, traktując je jak zabawki. Jeszcze inne dom i kochających opiekunów straciły niespodziewanie. Jedne w schronisku są od lat, inne trafiły tam w ostatnich tygodniach czy dniach. Okazuje się, że w po sylwestrze, każdego roku gwałtowanie wzrasta liczba psów i kotów, które trafiają do placówek opiekuńczych.

Schronisko na Paluchu i wyraźny napływ zwierząt po sylwestrze

- Po sylwestrze każdego roku mamy bardzo wyraźny napływ psów, które przestraszyły się petard i uciekły. W większości przypadków te psy są później odbierane przez swoich opiekunów, aczkolwiek nie zawsze – wskazuje w rozmowie z nami Natalia Borkowska ze Schroniska na Paluchu.

Z danych przekazanych nam przez warszawskie schronisko wynika jasno, że wiele ze zwierząt, które trafiły tam w okresie sylwestrowym nie powróciło do swoich domów. Placówka w mediach społecznościowych kilkukrotnie apelowała o odbiór pupili, poszukują ich właścicieli. Niestety bezskutecznie. W okresie od 1 do 10 stycznia w stołecznym schronisku miały miejsce 54 przyjęcia psów, w tym tylko w ciągu 31 grudnia do placówki trafiło 15 czworonogów, a pierwszego dnia roku było ich aż 19. Tego dnia przywieziono też 3 koty.

Nowy rok w Schronisku na Paluchu i kolejny napływ zwierząt. ...

- To niestandardowo duża liczba zwierząt trafiających do nas jednego dnia. Było to ewidentnie związane z zabawą sylwestrową – tłumaczy przedstawicielka schroniska.

Okazuje się, że od początku tego roku zaledwie 10 z tych psów zostało odebranych przez właścicieli, reszta pozostaje do dziś w schronisku. Po koty nikt się nie zgłosił.

Dlaczego ludzie porzucają zwierzęta?

Jak mówi nasza rozmówczyni, poza zaginięciami zwierząt, w grę często wchodzą celowe porzucenia. Rzadko zdarza się, aby ktoś przynosił zwierzę do placówki, na ogół stworzenia zostawiane są na ulicach, przywiązywane są do drzew czy ogrodzeń.

- Powody porzuceń zwierzaków są przeróżne. Czasami komuś zmienia się sytuacja życiowa i nie ma możliwości dłużej opiekować się psem lub kotem, musi np. wyjechać czy przeprowadzić się. Bywa też tak, że zwierzę porzucane jest, gdy zaczyna chorować – wyjaśnia Natalia Borkowska. – Zdarzają się sytuacje, kiedy wracają do nas czworonogi z adopcji, ponieważ obowiązki przerosły opiekunów. Bo ktoś np. nie spodziewał się, że opieka nad stworzeniem jest czasochłonna. Czasami ludzie myślą, że biorą pluszaka, który będzie siedział na kanapie. I później takie osoby bywają rozczarowane, bo np. pies jest energiczny czy kot nie lubi być głaskany – dodaje.

Obecnie w Schronisku na Paluchu przebywa 676 psów i 136 kotów (dane z 10 stycznia 2023 roku). To ogromny wzrost liczby stworzeń w porównaniu z rokiem ubiegłym. W tym samym okresie w 2022 roku placówka liczyła 528 psów i 79 kotów. Powody takiej sytuacji mogą być różne, począwszy od inflacji i wzrostu kosztów życia, po wojnę na Ukrainie i fakt, że wielu mieszkańców Warszawy zaopiekowało się czworonogami, które przybyły zza wschodniej granicy.

Schronisko na Paluchu i wzrost adopcji kotów

Uzyskane przez nas dane pokazują również, że mimo większej liczby zwierząt w warszawskich schronisku, w tym roku wzrosło zainteresowanie adopcjami kotów. Od 1 do 10 stycznia 54 mruczki znalazły dom. W tym samym czasie odbyło się 37 adopcji psów.

- Ten rok był bardzo ciężki jeżeli chodzi o koty. Zanotowaliśmy spory wzrost przyjęć. Z tego względu w ostatnich tygodniach miała miejsce mocniej rozpropagowana akcja dotycząca adopcji kotów. Informacje na ten temat pojawiały się regularnie w mediach, w autobusach, tramwajach – tłumaczy nasza rozmówczyni. – Nie mamy pewności czy to ta kampania przyniosła takie efekty, ale w ostatnich dniach widzimy bardzo duże zainteresowanie adopcjami – dodaje.

Proces adopcyjny rozpoczyna się od wybrania pupila. Można to zrobić albo bezpośrednio w schronisku, albo przez stronę internetową w zakładce "do adopcji".

Adopcja kota odbywa się w ciągu jednego dnia. Osoby zainteresowane powinny przybyć do placówki z własnym transporterem.

- Takie osoby najpierw wybierają kota z pomocą opiekuna czy wolontariusza, który doradzi, zwierzaka odpowiedniego dla konkretnej rodziny. Później wypełniana jest ankieta, na podstawie której przeprowadzamy wywiad przedadopcyjny. Jeśli nie ma żadnych zastrzeżeń podpisywana jest umowa – mówi Natalia.

W przypadku adopcji psa odbywa się najpierw spacer zapoznawczy. W kolejnych krokach mają miejsce spacery przedadopcyjne.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto