Nowy trener Legii Warszawa. Michał Spychała poprowadzi koszykarzy

Władze Legii chcą, aby nowy trener awansował z drużyną do Tauron Basket Ligi w sezonie 2015/2016, czyli na 100-lecie istnienia klubu.

Michał Spychała ostatnie pięć sezonów spędził w Zniczu Basket Pruszków. Ma też za sobą współpracę m.in. z Legionem Legionowo, gdzie tworzył duet trenerski razem z...Piotrem Bakunem. Spychała ma też za sobą występy w Legii, której jest wychowankiem. Występował na pozycji rozgrywającego. W sezonie 2006/2007 pełnił funkcję drugiego trenera, a rok później został pierwszym szkoleniowcem warszawskiej drużyny.

Przed Michałem Spychałą nie lada wyzwanie. Władze klubu chcą, aby Legia w przyszłym sezonie awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej. Awans miałby łączyć się z obchodami 100-lecia istnienia klubu oraz być spełnieniem hasła "Odrodzenie Potęgi".

- Praca w Legii to dla mnie duże wyzwanie. Wiem, że klub chce w przyszłym sezonie wrócić do Ekstraklasy, dlatego jestem tutaj po to, aby osiągnąć ten cel. W ubiegłym sezonie, jeszcze jako trener Znicza Pruszków, miałem okazję rywalizować z Legią w I lidze. To bardzo dobra drużyna, która jako beniaminek była o włos od awansu do finału. Doceniam zasługi trenera Bakuna i chciałbym, aby pozostał w sztabie szkoleniowym. Jego wiedza oraz doświadczenie na pewno okażą się przydatne – powiedział Michał Spychała.

- Trener Spychała to młody, ale już doświadczony szkoleniowiec. Z jego pojawieniem się w Legii wiążemy duże nadzieje, tym bardziej że w przyszłym roku chcemy świętować awans do Ekstraklasy. Doceniamy wyniki trenera Bakuna. Plan minimum został zrealizowany i zasług trenera nie można w żaden sposób umniejszać. Wykonał z tym zespołem bardzo ciężką pracę oraz doprowadził beniaminka rozgrywek do czołowej „czwórki”. Mamy nadzieję, że będzie stanowił realne wsparcie dla trenera Spychały – dodał prezes Robert Chabelski.

Piotr Bakun pracował z Legią od trzech lat. W ubiegłym sezonie udało mu się wprowadzić zespół do I ligi, a teraz zakończył rozgrywki tuż za podium.

Czytaj też: Legia wygrywa z Jagiellonią i traci tylko punkt do lidera. Kontrowersyjna decyzja arbitra [WIDEO]