O co chodzi z tą partycypacją?

Program „Decydujmy razem", wdrażany w całej Polsce przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, ma pokazać zarówno mieszkańcom, jak i władzy, że o pewnych sprawach ważnych dla lokalnych społeczności, powinno się decydować wspólnie.
WYBIORĄ SOBIE POLITYKĘW regionie świętokrzyskim wprowadza go w życie m.in. grupa partnerska „Krzemienny Krąg", a uczestnikami są gmina Ostrowiec Św., Sadowie, Bałtów, Rzeczniów, Solec i powiat lipski.- W tym roku będą podejmowane kluczowe decyzje związane z osobami, które będą realizowały projekt- mówi Jarosław Kuba, prezes LGD „Krzemienny Krąg".- Do końca kwietnia samorządy wybiorą jedną z czterech polityk publicznych, w oparciu o którą będą pracować. Są to integracja społeczna, zrównoważony rozwój, rynek pracy i przedsiębiorczość.W Ostrowcu odbyło się spotkanie Laboratorium Animacji Społecznej, w czasie którego prezydent Jarosław Wilczyński i starosta Zdzisław Kałamaga, wręczyli porozumienia między gminami i Centrum Aktywności Lokalnej, które jest liderem projektu. Samorządy oddelegowały do realizacji jednego urzędnika. Są to: Andrzej Kryj w Ostrowcu, Marek Czarnecki w gminie Sadowie, Agnieszka Kopała w Bałtowie, Justyna Niedziela w Rzeczniowie, Malwina Adamska w Solcu i Krzysztof Furmanek w powiecie lipskim. Będą nabywali wiedzę i umiejętności w kwestii nowego terminu jakim jest partycypacyjne sprawowanie władzy.
WOLONTARIAT „SIADŁ"
W trakcie spotkania zaprezentowano raport dotyczący angażowania się społeczeństwa w sprawy społeczne.- Chodziło o pokazanie, na ile społeczeństwo widzi szansę włączania się w różne formy aktywizowania, organizowania stowarzyszeń i na ile klarowny jest przepływ informacji między samorządem a obywatelami- mówi Jarosław Kuba.- Wyniki są dosyć ciekawe. Jest problem, bo pogłębia się zniechęcenia do angażowania się w rozwiązywanie problemów. Obszar aktywności społecznej w ostatnich 2-3 latach przeżywa kryzys. Wolontariat po prostu „siadł". Trzeba sobie postawić pytanie dlaczego tak jest i co zrobić, by ludzie znów chcieli być aktywni.Zdaniem autorów opracowania brak jest mechanizmów prawnych umożliwiających włączanie się obywateli do współdecydowania.- Mieszkańcy nie czują, że mają prawo i możliwość zabrania głosu i wyrażenia opinii, które coś zmienią- uważaj Jarosław Kuba.- Z drugiej strony zwykłe lenistwo usprawiedliwiane jest argumentem, że nie mamy nic wpływu. Najbardziej zaś narzekają ci, którzy w ogóle się nie udzielają.
ZROZUMIEĆ SIĘ NAWZAJEMProgram „Decydujmy razem" ma między innymi pokazać mieszkańcom mechanizmy działania urzędów i przepisów, które je ograniczają.- Mamy teraz dwa „tory wyścigowe", na jednym samorząd ze swoimi przepisami. Na drugim obywatele, którzy chcieliby widzieć zmiany, ale często nie zdają sobie sprawy z tego, że urzędnicy mają „związane ręce"- mówi Jarosław Kuba.- To, co się dzieje na szczeblach polityki centralnej kompletnie nam nie pomaga. Obserwujemy dżunglę, w której jeden tłucze drugiego i tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi. To nie służy partycypacji.Projekt realizowany jest przez wiodący instytucje, takie jak Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Instytut Spraw Publicznych i różne fundacje.- Za kilka lat partycypacja w polityce będzie obowiązkiem każdej gminy- uważa Jarosław Kuba.- Tak jak było przed laty z wdrażaniem programów współpracy z organizacjami pożytku publicznego czy partnerstwa trójsektorowego. My już wtedy będziemy przygotowani na wdrożenie jej i udoskonalanie.W planach na ten rok, oprócz wyjazdów na seminaria i warsztaty jest m.in. wyjazd do Puszczy Białowieskiej, gdzie projekt też jest już w fazie realizacji.