Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O dachu, czynszach, itd.: rozmowa z prezydentem Jedlińskim

Redakcja
Pod adresem Piotra Jedlińskiego, prezydenta Koszalina, kierowane są liczne zarzuty. Dlatego zadałem prezydentowi kilka pytań, na które udzielił mi wyczerpujące odpowiedzi.

Panie prezydencie, na konferencji zorganizowanej przez koszaliński SLD zarzucono panu brak nadzoru nad budowanym akwaparkiem. Chodzi o słynny dach budynku – ten nieudany projekt nazwano symbolem 10-letnich rządów PO w Koszalinie.
– Opozycja chce z akwaparku zrobić sprawę polityczną. Przypomnę, że przygoda lewicy z akwaparkiem zakończyła się podpisaniem umowy z firmą, która miała 4000 złotych kapitału zakładowego. Była niewiarygodnym partnerem. Może zatem przed rzucaniem oskarżeń należałoby zrobić swój rachunek sumienia?
Wydaje mi się, że po wielu latach dyskusji, to dopiero w obecnej kadencji samorządu przystąpiliśmy do budowy akwaparku. Kwestia dachu? Dla mnie priorytetem jest bezpieczeństwo koszalinian. Dlatego ZOS zlecił dodatkową ekspertyzę, która wykazała, że musi ulec zmianie konstrukcja nośna dachu.
W polskim prawie nie ma możliwości negowania uprawnień osób wpisanych na listę branżowych izb zawodowych. A pod projektem akwaparku i jego dokumentacją techniczną podpisali się projektanci posiadający wszystkie branżowe uprawnienia. Dokumentacja techniczna i konstrukcja obiektu została sprawdzona przez uprawnione osoby. Najprawdopodobniej jeszcze w najbliższych dniach dojdzie do ostatecznego spotkania z projektantami, którym ZOS przekazał warunki rozwiązania problemu, który nawiasem mówiąc, powstał po stronie projektanta.
Interes miasta jest tutaj w pełni zabezpieczony. To my mamy prawa do projektu. W ciągu najbliższych dni okaże się ostatecznie, czy projekt dachu koszalińskiego akwaparku poprawią jego autorzy, czy zostanie to zlecone innej firmie na koszt pracowni Płaskowicki i Partnerzy. Do tego dochodzą jeszcze koszty ekspertyz ZOS-u.
Jakie koszty poniesie miasto w związku z przeprojektowaniem dachu aquaparku?
– Koszty przeprojektowania poniesie autor projektu, czyli Firma Płaskowicki i Partnerzy.
Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację lokatorom mieszkań komunalnych w sprawie czynszów za lata 2007-2011 tylko dlatego, że uchwały dotycząca podwyżek nie znalazła się w dziennikach urzędowych województw.
– W roku 2007, to jest w roku przyjęcia przez Radę Miejską w Koszalinie wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy, uchwały w tej sprawie na podstawie wówczas obowiązującej praktyki nie były uznawane za akty prawa miejscowego i nie były kierowane do publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego.
Stanowisko takie podzielali również wojewodowie, w tym wojewoda zachodniopomorski, bowiem uchwały w sprawach przyjęcia wieloletnich programów gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy niezawierające przy określaniu wejścia w życie uchwał zapisów o podleganiu publikacji w dziennikach urzędowych województw, nie były uchylane, a tym samym nie były uznawane jako podjęte z naruszeniem prawa.
W międzyczasie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Szczecinie w tej samej sprawie właśnie ze względu na brak publikacji. Idąc wzorem programu szczecińskiego, unieważnionego przez WSA w Szczecinie, również w Koszalinie prokurator okręgowy złożył skargę do WSA, domagając się unieważnienia programu, który nie został opublikowany.
Sąd przychylił się do tego wniosku i program unieważnił. Miasto od tego wyroku się odwołało i złożyło skargę kasacyjną do NSA w Warszawie. Sąd podtrzymał jednak stanowisko WSA w Szczecinie. Tym samym droga administracyjna została zakończona, a w międzyczasie do Sądu Rejonowego w Koszalinie zaczęły wpływać pozwy od mieszkańców domagających się zwrotu podwyższonego czynszu za lata 2007-2011. Sąd wydał 5 nakazów zapłaty przez ZBM.
Rozstrzygnięcie sądu nie jest prawomocne, ZBM wniósł od nich sprzeciw. Dopiero proces sądowy rozstrzygnie o zasadności lub bezzasadności roszczenia. Wtedy prawnicy będą mogli bardzo dokładnie przedstawić argumenty miasta, dowieść, że pieniądze, które zostały naliczone w opłatach czynszowych zostały skonsumowane na poprawę warunków mieszkaniowych, remonty zasobów komunalnych.
Jakie widzi Pan wyjście z sytuacji? W przypadku lawiny pozwów miasto stanie się bankrutem.
– Jeszcze raz powtórzę: o zasadności lub bezzasadności roszczeń decyduje sąd. Każda sprawa jest indywidualna. Nasi prawnicy dowiodą, że podwyższony czynsz jest przeznaczany na poprawę warunków mieszkaniowych. Nie przewiduję – jak pan to ujął – „lawiny pozwów".
Czy ewentualna wypłata mieszkańcom zasądzonych kwot wiązałaby się z następnymi podwyżkami czynszu?
– Podwyżki czynszu wynikają przede wszystkim z faktu, że budżetu miasta nie stać na dalsze dopłacanie do utrzymania lokali komunalnych przez wszystkich koszalinian. Czynsze muszą dojść do faktycznych kosztów ponoszonych na utrzymanie mieszkań. Tak jest w całym kraju. Dla najgorzej sytuowanych są dodatki mieszkaniowe, które pomagają w utrzymaniu mieszkania .
Miasto powinno oczywiście dbać o najbiedniejszych koszalinian poprzez pomoc społeczną oraz budowanie mieszkań socjalnych. I to w Koszalinie się dzieje, czego przykładem jest zakończona budowa mieszkań socjalnych przy ulicy Przemysłowej i różnorodne programy aktywności społecznej organizowane przez MOPS i organizacje społeczne.
Dlaczego miasto domaga się od Politechniki Koszalińskiej zwrotu należności z tytułu rozliczenia hali sportowo-widowiskowej?
– To wynika z poprzednich umów. Jesteśmy udziałowcami hali po połowie, po połowie ponosimy więc wszystkie obciążenia i koszty związane z jej wybudowaniem i eksploatacją.
Myślę jednak, że te sprawy mniej interesują koszalinian. Dla mieszkańców ważniejsza jest nasza oferta sportowa i rekreacyjna, którą proponujemy w nowej hali.
Politechnika Koszalińska sprzedała budynek dawnego muzeum prywatnemu inwestorowi. Czy w związku z tym nastąpiło już rozliczenie finansowe z miastem?
– Nie. Czekamy na pieniądze, które Politechnika, zgodnie z umową, powinna przelać na konto samorządu. To ponad 1 milion 136 tysięcy złotych, które zasili budżet miasta, przed którym wiele wydatków inwestycyjnych, na które oczekują koszalinianie. Liczę, że pieniądze te wkrótce do kasy miejskiej wpłyną.
Rozmawiał: Oldspais 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto