MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ochroniarzom w opolskim sądzie brakło wrażliwości

redakcja
redakcja
Archiwum
Ochroniarz w Sądzie Rejonowym w Opolu odmówił naszej czytelniczce pomocy we wniesieniu po schodach córki na wózku inwalidzkim.

Parę dni temu pani Jolanta z Opola wraz z córką, która porusza się na wózku inwalidzkim, zgłosiły się do Sądu Rejonowego w Opolu na spotkanie z kuratorem. Z powodu prowadzonego remontu nie mogły skorzystać z wejścia głównego i windy dla niepełnosprawnych. Pozostało im wejście boczne, gdzie do pokonania są schody, a ochrona odmówiła im pomocy. Córka pani Jolanty nie stoi samodzielnie, więc kobieta nie mogła najpierw wnieść na górę córki, a potem jej wózka. Poprosiła więc o pomoc ochroniarza. - Nie oczekiwałam przecież, że ten pan będzie dźwigał wózek - mówi. - Oczekiwałam natomiast pomocy w dostaniu się na górę. Mógł zadzwonić po kolegę ochroniarza albo zaproponować, że poczekamy, aż będzie wchodzić jakiś mężczyzna i poprosimy go o pomoc. Liczyłam po prostu na jakąś inicjatywę.Tymczasem usłyszała od  ochroniarza, że bolą go plecy i nie będzie nosił wózka, a pani Jolanta „ma se pójść do pokoju nr 8” i tam szukać pomocy. - Jak mogłam zostawić córkę i biegać po sądowych pokojach? - pyta zdenerwowana matka. - Zażądałam kontaktu z jego przełożonym.Za chwilę pojawił się kolejny ochroniarz, zwierzchnik tego pierwszego, i - rzeczywiście  - pomógł pani Jolancie wnieść wózek. Kiedy jednak wychodziła z sądu, od tego samego człowieka usłyszała, że on nie jest tragarzem. A następnym razem, jak przyjdzie do sądu, to niech przyprowadzi sobie kogoś do pomocy.- To oburzające - mówi pani Jolanta. - Sąd to miejsce publiczne. Osoby niepełnosprawne i ich rodziny nie powinny być narażane na takie nieprzyjemności.Prezes Sądu Rejonowego w Opolu Hubert Frankowski osobiście zajął się sprawą, bo jak zapewnił, nie jest mu ona obojętna. Tłumaczy, że ochroniarze nie są pracownikami sądu tylko firmy zatrudnionej w drodze przetargu do ochrony. Niemniej sytuacja, do której doszło, jest naganna i nie powinna była się zdarzyć. - Zażądałem wyjaśnień w tej sprawie i zobligowałem dyrektora sądu do opracowania procedur, które pozwolą osobom niepełnosprawnym w sposób godny załatwiać w sądzie swoje sprawy - podkreśla prezes Frankowski.W ciągu najbliższych dni mają zostać wydane instrukcje, kto i w jaki sposób ma pomagać osobom niepełnosprawnym pokonać uciążliwości związane z remontem, który ma potrwać jeszcze do końca października. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niezdana matura to nie koniec świata. Sprawdź kiedy poprawka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto