Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odmieniony plac Trzech Krzyży w Warszawie w ogniu krytyki. Mieszkańcy: mamy kolejne ulice, które wyglądają jak plac manewrowy

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Odmieniony Plac Trzech Krzyży w ogniu krytyki. Mieszkańcy: pusto, betonowo i żałośnie
Odmieniony Plac Trzech Krzyży w ogniu krytyki. Mieszkańcy: pusto, betonowo i żałośnie Zarząd Dróg Miejskich
Od piątku 20 października, kierowcy, piesi i rowerzyści mogą korzystać z wyremontowanego placu Trzech Krzyży. Przebudowa jednego z najbardziej reprezentatywnych miejsc w Warszawie trwała 14 miesięcy. Efekty prac nie przypadły do gustu wszystkim mieszkańcom stolicy. Zwracają oni uwagę m.in. na brak zieleni oraz źle dobrane kolory. Głos w sprawie metamorfozy placu zabrali też m.in. Jan Śpiewak oraz ks. Mirosław Jaworski, proboszcz znajdującej się tam parafii Św. Aleksandra. Znany aktywista podkreślił, że nowy wygląd nie odwzorowuje pierwotnych założeń, duchowny zaznaczył z kolei, że powstałe ścieżki rowerowe zwiększają ryzyko kolizji.

W piątek 20 października zakończyły się prace związane z przebudową placu Trzech Krzyży w Warszawie. Do dyspozycji kierowców, pieszych i rowerzystów są już skrzyżowania w rejonie ulic Mokotowskiej i Hożej oraz na przedłużeniu ulic Brackiej i Żurawiej.

Kierowcy i rowerzyści mogą więc m.in. skręcić z ulicy Hożej w Mokotowską lub na plac Trzech Krzyży oraz przejechać dalej Alejami Ujazdowski. Analogicznie dostępne są wszystkie relacje w północno-zachodnim narożniku placu. Można więc chociażby pojechać z ulicy Żurawiej lub Brackiej przez plac na południe w kierunku Alej Ujazdowskich albo na wschód w kierunku ulicy Książęcej. Dzięki zakończeniu prac na skrzyżowaniach oddany do użytku został też pas dla rowerzystów na zachodniej jezdni - chwalą się w komunikacie drogowcy.

Od poniedziałku 23 października, na placu trwa kontrola sposobu wdrożenia stałej organizacji ruchu przez wykonawcę. Pracownicy Zarządu Dróg Miejskich porównują stan w terenie z zatwierdzonym projektem. Wszystkie ewentualne poprawki mają zostać niezwłocznie zgłoszone.

Odmieniony Plac Trzech Krzyży w ogniu krytyki. Mieszkańcy: pusto, betonowo i żałośnie

Odmieniony plac Trzech Krzyży w Warszawie w ogniu krytyki. M...

Metamorfoza placu Trzech Krzyży w ogniu krytyki. Mieszkańcy: to już przestaje być Warszawa

Prace polegające na przebudowie placu Trzech Krzyży trwały 14 miesięcy. Okazuje się, że ich efekty nie spotkały się z pozytywnym odbiorem mieszkańców. Kilka dni temu zapytaliśmy naszych czytelników o opinie na temat nowego wyglądu popularnego warszawskiego miejsca. Poniżej przedstawiamy kilka komentarzy internautów:

  • To już przestaje być Warszawa. Mamy kolejne ulice, które wyglądają jak plac manewrowy dla jakiejś szalonej szkoły jazdy. Coraz trudniej poruszać się w takiej gmatwaninie pasów, czerwonych torów rowerowych i gigantycznych korków będących następstwem tych wariackich pomysłów.
  • Tragedia. Gdzie te piękne magnolie itd. Po prostu szkoda słów. Mieszkam na Frascati przez prawie 70 lat, widziałam jaki piękny był Plac Trzech Krzyży i jakie zachodziły zmiany.
  • Faktyczny brak zieleni i np. wody. Znowu w lecie będzie to patelnia do smażenia jajek. Pusto, betonowo i żałośnie.
  • Kicz. Szkoda, taki ładny plac, ale to wszystko ma być praktyczne i ciekawe czy takie będzie.
  • Tragedia.. żeby tak oszpecić jedną z wizytówek Warszawy
  • Beton, wszędzie beton
  • Te czerwone pasy wyglądaja fatalnie
  • Naćkane brzydkimi pasami przezroczystymi i nierównymi. O czerwonym kolorze nie wspominam. Mam nadzieje ze to nie wersja ostateczna.
  • Beznadziejny. Chociaż trochę zieleni. Czy ktoś myśli, że tylko rowerzyści są na świecie. Ludzie myślcie trochę!!!!

Warto podkreślić, że nowy wygląd placu znalazł także swoich sympatyków. Oto komentarze osób, którym podobają się zmiany w tamtejszej okolicy:

  • Super to wygląda!
  • Na zdjęciach wygląda bardzo fajnie, nie wiem jak w praktyce. Chyba się przejadę
  • Coś pięknego!

Proboszcz parafii św. Aleksandra: plac niebezpieczny dla rowerzystów. Głos zabrał także Jan Śpiewak

Nowy wygląd placu Trzech Krzyży skomentował m.in. ks. Mirosław Jaworski, proboszcz znajdującej się tam parafii Św. Aleksandra. Duchowny podkreślił, że jego zdaniem teren ten stał się miejscem bardziej zielonym i przyjaznym ludziom.

Wreszcie doczekaliśmy się zakończenia remontu na placu Trzech Krzyży. Bardzo podoba mi się jego nowy wygląd, ponieważ z placu czysto technicznego, służącego głównie komunikacji, plac stał się bardziej przyjazny ludziom. Stał się bardziej placem-ogrodem, co jest zresztą nawiązaniem do pewnej koncepcji, jaka w tej okolicy kiedyś się pojawiła. Ten fragment Warszawy nazywamy Frascati, na cześć włoskiego miasta-ogrodu - podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową ks. Jaworski.

Kapelan zauważył jednak, że nowe ścieżki rowerowe zwiększają ryzyko kolizji.

Powstały ścieżki rowerowe i niestety zwiększa to prawdopodobieństwo kolizji. Zresztą często słychać trąbienia na placu - mówi ksiądz.

Do metamorfozy placu odniósł się także Jan Śpiewak. Znany aktywista skrytykował nowy wygląd i podkreślił, że miejsce to nie odwzorowuje pierwotnych założeń.

Zawsze doceniałem Rafała Trzaskowskiego za dbałość o detal. Te skrzynki to po prostu hołd złożony dziedzictwu III RP. Szanowni Państwo, oto świeżo wyremontowany za miliony płac Trzech Krzyży - jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Warszawie, serce Traktu Królewskiego. Cały remont placu jest tak spartolony, ze głowa mała. W dodatku w całkowitej sprzeczności z rozstrzygniętym lata temu konkursem na to miejsce - napisał w mediach społecznościowych Jan Śpiewak.

Drogowcy zapowiadają więcej zieleni

Zarząd Dróg Miejskich przekazał w komunikacie, że w najbliższym czasie na placu Trzech Krzyży zostanie posadzonych jeszcze około 30 nowych drzew. Będą to drzewa o wysokości ok. 6 m i obwodzie pnia minimum 25 cm. Staną na trójkątnej działce w rejonie Żurawiej i Brackiej oraz wzdłuż jezdni wschodniej placu u zbiegu z ulicą Książęcą.

W wyniku rozmów z konserwatorem zabytków ostatecznie udało się ulepszyć projekt, który realizowany był w trudnej, zabytkowej przestrzeni będącej jednocześnie węzłem drogowym. Nowym lipom, głogom i gruszom towarzystwa dotrzymają trawniki i żywopłot - łącznie ponad 2700 m2 terenów zielonych. Prace związane z sadzeniem drzew nie powinny powodować zauważalnych utrudnień w ruchu. Standardowo przeprowadza się je na sam koniec budowy. Jesień to też doskonały czas, aby nowe drzewa dobrze przyjęły się w gruncie - informują drogowcy.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto