Krowarzywa prowadzi w Warszawie dwa lokale. Okupacja początkowo dotyczyła punktu przy ul. Hożej, chociaż druga lokalizacja przy ul. Marszałkowskiej także została objęta strajkiem. - Dziś w lokalu Krowarzywa, w związku z niepowodzeniem negocjacji z pracodawcami na temat warunków pracy, jako pracownicy tego lokalu zrzeszeni w Komisji Pracujących w Gastronomii OZZ Inicjatywa Pracownicza, podjęliśmy strajk - informowali w poniedziałek przedstawiciele Inicjatywy Pracowniczej zrzeszającej osoby, którym bliskie są idee samorządności pracowniczej, a z różnych przyczyn nie mogą założyć komisji zakładowej w swoim miejscu pracy.
Po upublicznieniu informacji o okupacji lokalu, w mediach społecznościowych rozpoczęła się gorąca dyskusja, w której wyrażane są skrajne opinie na temat całej sytuacji. Inicjatywa Pracownicza zachęcała w poniedziałek osoby zrzeszone w ramach organizacji do przybycia pod lokal Krowarzywa na Hożej i wsparcie akcji.
**Zobacz też:
Wegańskie burgery, Warszawa. Jeszcze więcej pysznego jedzenia! Krowarzywa otwiera drugi lokal**
Krowarzywa poinformowało z kolei na swoim oficjalnym Facebooku, że poszukuje osób do pracy i prosi o przesyłanie swoich życiorysów, jednak po kilku godzinach wpis zniknął. Zamiast niego pojawiło się oświadczenie firmy: " Bardzo nam przykro z powodu nieporozumienia w naszym zespole. W takich sytuacjach zwykle obydwie strony są winne. Wszyscy popełniamy błędy i całe życie się uczymy. Nieprawdą jest, że zwolniliśmy wszystkich pracowników. Zwolniona została jedna osoba. Prowadzimy rozmowy, staramy się dojść do porozumienia. (...) Obiecujemy wam, że nikt z tej sytuacji nie wyjdzie pokrzywdzony. Zależy nam na tym, aby pracowali u nas ludzie, którzy czują się zadowoleni, a nie zniewoleni ;) Własne brudy, jak każda rodzina, pierzemy za zamkniętymi drzwiami. Dogadujemy się już z ekipą. Wszystko wraca do normy. Przepraszamy wszystkich za niedogodności."
We wtorek - po nieudanych negocjacjach - właściciel napisał m.in. "Jako odpowiedzialny pracodawca nie godzimy się pod presją pracowników na niekorzystne dla restauracji i jej klientów żądania. Jesteśmy przekonani, że zapewniamy pracownikom wyjątkowe i przyjazne miejsce pracy, a oferowane wynagrodzenie wynoszące od 14 do 22 zł netto za godzinę, jest bardzo konkurencyjne, znacznie powyżej średniej rynkowej.
Tworząc to miejsce zależało nam żeby pasję połączyć z biznesem oraz dać szansę osobom o podobnym spojrzeniu na kwestię zdrowego stylu życia, jakości jedzenia i obsługi. A więc firmę familijną z wartościami. Jest nam bardzo przykro, że ten incydent uniemożliwia normalne funkcjonowanie lokalu przy ul. Hożej. Robimy wszystko, żebyśmy jak najszybciej mogli spotkać się w funkcjonującej restauracji." Tu całość oświadczenia
Pracownicy opublikowali obszerne oświadczenie W TYM MIEJSCU. Odnoszą się do wszystkich zarzutów i szczegółowo opisują całą sytuację.
Czego domagali się byli pracownicy Krowarzyw?
1) zatrudnienia na umowach o pracę,
2) stałej stawki godzinowej zamiast wynagrodzeń opartych na procencie od utargu;
3) likwidacji monitoringu wizyjnego w miejscu pracy;
4) uznania związku zawodowego i uzgadniania z reprezentacją pracowników i pracownic wszelkich decyzji wpływających na warunki pracy i poziom płac;
5) przywrócenia do pracy wszystkich zwolnionych osób.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?