Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Os. Zachód. Straż pożarna miała problem z interwencją

Redakcja
Emilia Chanczewska
Straż pożarna znów miała problem z dojazdem do miejsca, gdzie potrzebna była pomoc. Na drodze stanęły metalowe zapory. U źródła problemu leży... niewłaściwe parkowanie samochodów.

Dziewięcioletni chłopiec, który został sam w mieszkaniu bloku B3 na osiedlu Zachód w Stargardzie, nieotwierał drzwi i nie dawał znaku życia. Na pomoc wezwana została straż pożarna. Kiedy się zjawiła, to okazało się, że ratownicy nie mogą podjechać pod blok, bo na przeszkodzie stoją słupki i zapory.Na szczęście szybko znalazła się osoba, która otworzyła i położyła blokady uniemożliwiające wjazd. Nie trzeba było jednak wyważać drzwi do mieszkania, ani wybijać okna. Okazało się bowiem,że chłopiec po prostu twardo spał. W końcu się jednak obudził i otworzył drzwi.Sytuacja miała miejsce w piątkowe popołudnie. To nie pierwszy raz strażacy mieli problem z dojazdem z pomocą.– Gdy nie było słupków i blokad, wszędzie parkowały samochody, mimo znaków zakaz zatrzymywania i informacji, że to droga pożarowa – wyjaśnia Renata Markiewicz, kierownik administracji Osiedla Zachód i Letnie w Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. – Straż pożarna ma specjalistyczny sprzęt, za pomocą którego może szybko wyciąć słupki i uniwersalne klucze do energetycznych kłódek przy blokadach. Zrobiliśmy wszystko, co można było, by przejazd był. Zapewniliśmy bezpieczeństwo mieszkańcom. To jednak ich niewłaściwe parkowanie utrudnia także wywóz nieczystości, koszenie, dostęp do placu zabaw.Straż pożarna apeluje przede wszystkim o zdrowy rozsądek przy parkowaniu samochodów i przy grodzeniu się wokół bloków.– To prawda, że mamy klucze do kłódek blokad i że byśmy sobie poradzili, wyrywając z ziemi słupki czy tnąc je piłą – mówi kpt. Sławomir Łagonda, zastępca komendanta powiatowego PaństwowejStraży Pożarnej w Stargardzie. – Prawdą jest też, że łatwiej siłą pokonać blokady, niż samochody. Choćbyły już i takie przypadki, że strażacy przesuwali zaparkowane auto, by umożliwić sobie wjazd. Wszystko tojednak powoduje, że na pomoc trzeba czekać dłużej. Problem dotyczy nie tylko os. Zachód, ale i Chopina, Hallera...– Tam brakuje parkingów, dobrze że nowe bloki budowane są już z myślą o zmotoryzowanych – mówi kpt. Łagonda. – Trochę niepoważne jest stawianie wszędzie słupków, blokad, płotków. To utrudnia nam podjazd do bloku, szczególnie gdy jest potrzeba ewakuacji ludzi za pomocą drabiny. Jednak gdyby nie one, wszędzie stawiane by były samochody. Problem tkwi więc w świadomości kierowców, ichmentalności. Myślą, że ich to nie dotyczy. Nie zdają sobie sprawy, że przez nich ewentualna pomoc może przyjść później, albo za późno. 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto