Placówka... widmo. Kuriozalna sytuacja na kieleckim osiedlu

Problem w tym, że na budynku, gdzie mieści się również siedziba kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Na Stoku", nie ma numeru z tabliczką porządkową. Otrzymaliśmy wiele telefonów od błądzących ludzi. Nawet sąsiedzi na osiedlu nie wiedzieli gdzie jest numer 102. Od wielu więc dni mnóstwo ludzi krąży po osiedlu szukając numeru 102.Zlokalizowania punktu odbioru listów nie ułatwia też sam InPost. Na stronie internetowej tego operatora... w ogóle nie uwzględniono tej placówki.Jak to możliwe ,że spółdzielnia, która powinna świecić przykładem nie ma na swoim budynku tabliczki, choć powinna ją mieć? Według obowiązującej ustawy o infrastrukturze informacji przestrzennej właściciele oraz zarządcy nieruchomości mają obowiązek umieszczenia w widocznym miejscu tabliczki z numerem porządkowym. - Tabliczka z numerem była, ale ktoś ją ściągnął w zeszłym tygodniu - twierdzi Adam Jaskóła, pełniący obowiązki prezesa zarządu spółdzielni. - Zamówiłem już dwie nowe tabliczki, które będą umieszczone po dwóch stronach budynku - obiecuje.W przypadku stwierdzenia braku tabliczki z numerem porządkowym straż miejska może pouczyć zarządcę lub właściciela budynku, a jeżeli to nie przyniesie skutku, powinna wystawić 100-złotowy mandat. - Jeżeli jednak mandat nie zostanie przyjęty sprawa zostanie skierowana do sądu rejonowego, który może zasądzić do 250 złotych grzywny - informuje Władysław Kozieł, komendant kieleckiej Straży Miejskiej.Według Grzegorza Dudka, rzecznika prasowego Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, w interesie właściciela nieruchomości jest, aby na posesji było oznaczenie, które ułatwi interwencję służbom po otrzymaniu sygnału alarmowego. - Patrol będzie mógł łatwiej zlokalizować miejsce zdarzenia, a przecież w nagłych sytuacjach liczy się czasem każda minuta - przestrzega Grzegorz Dudek.