MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PLH: Nie będzie czwartego meczu

3
W sobotę rozegrany został 3 mecz pomiędzy Sanokiem, a Legią Warszawa. Stan rywalizacji przed tą potyczką to 2:0 dla przyjezdnych. Według prognoz wygranie chociażby jednego meczu przez Legię byłoby niespodzianką. I niespodzianki nie było. Do niedzielnego spotkania na Torwarze II nie dojdzie – do kolejnej rundy przeszedł Sanok.

Niestety ze względu na fakt, że w obecnym sezonie hokejowa Legia nie posiada pozwolenia na organizację imprez masowych, mecz mogło obejrzeć tylko 299 kibiców, a zainteresowanie było większe. Sprzedaż wejściówek (po 10 zł) rozpoczęła się od godziny 14:00.

Wielu kibiców Legii liczyło, że u siebie CWKS będzie znacznie groźniejszy niż w Sanoku. Tymczasem szybko za udowadnianie swojej przewagi wzięli się goście. W 3 minucie i 4 sekundzie Valecko zagrał do Vozdeckyego i ten wyprowadził Sanoczan na prowadzenie. Ten sam zawodnik w 11 minucie i 42 sekundzie wypracował sytuację Ćwikle i było już 2:0 dla przyjezdnych. W 16 minucie i 3 sekundzie Legia niespodziewanie ukąsiła Sanok. Wydawało się, że Legioniści szybko przestali się łudzić, bo gdyby nie Michał Strąk to od początku meczu wynik byłby dużo wyższy na ich niekorzyść. A tymczasem gospodarze wykorzystali grę w przewadze (co nie zdarza im się zbyt często) i na 1:2 zmniejsza rozmiary porażki powracający do zespołu wojskowych Stajak. I takim wynikiem zakończyła się I tercja.

W 28 minucie Legia zdobyła bramkę (konkretniej Bepierszcz po podaniu Komorskiego), ale sędzia…jej nie uznał – stwierdzając, że została zdobyta po gwizdku. Na trybunie rozległ się gwizd. Legia nie skończyła zadziwiać obserwatorów tym, że ładniej niż zwykle grała w przewadze. W 33 minucie zamknęła Sanoczan w zamku, ale dwa strzały obronił bramkarz przyjezdnych! 5 minut później Stajak pokazał jak ważnym zawodnikiem jest dla Legii. Jego strzał trafił w poprzeczkę i Warszawiacy znowu byli bardzo blisko wyrównania. Kilkadziesiąt sekund później niewykorzystana sytuacja się zemściła. Na 3:1 dla Sanoka podwyższa Poziomkowski i II tercja dobiega końca.

III tercja rozpoczyna się czwartym golem dla gości. Bramkę zdobył Kostecki po podaniu Vozdeckyego. Po tej bramce Sanoczanie chyba już naprawdę poczuli, że nawet ambitna gra Legii nie odbierze im tego trzeciego – decydującego zwycięstwa. W 49 minucie i 31 sekundzie Kostecki strzela swoją drugą bramkę i jest 1:5. W 55:00 minucie na 1-6 podwyższa Valecko pięknym strzałem z dystansu w samo okienko bramki gospodarzy. Nic więcej już się w tym meczu nie zmieniło.

Mimo porażki w tych Play Offach w stosunku 0:3, Legia na pewno nie przyniosła wstydu swojemu klubowi. Mając na uwadze warunki jakimi dysponuje pokazała ambicję i charakter. A to kibice lubią najbardziej. Sanoczanie natomiast mają pretensje do swojego zespołu, który według nich powinien pewniej pokonać grającą na co dzień w I lidze Legię.

W pewnym momencie sobotniego meczu wydawało się, że zespół ze Stolicy Polski wyrówna, ale raz sędzia nie uznał bramki, a potem Stajak trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Legioniści najwyraźniej się zdemobilizowali, a kolejne gole strzelał Sanok. Warto też dodać, że w 42 minucie karę 10 minut za niesportowe zachowanie otrzymał młody Łukasz Bułanowski.

SANOK: Rocki, Rąpała, Valecko, Kostecki, Ćwikła, Vozdecky, Bigos, Kaljuste, Poziomkowski, Milan, Maciejko, Cychowski, Owczarek, Strzyżowski, Połącarz, Biały, Solon.

BRAMKI:
0-1 (3:04) Vozdecky (Valecko),
0-2 (11:42) Ćwikła (Valecko),
1-2 (16:03) Stajak (Garbarczyk),
1-3 (38:56) Poziomkowski (Maciejko, Milan),
1-4 (40:47) Kostecki (Vozdecky),
1-5 (49:31) Kostecki (Vozdecky),
1-6 (55:00) Valecko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto