PLK: Dwie wygrane sanoczan

Ciarko KH Sanok - UHKS Mazowsze Legia Warszawa 5:0 (2:0, 1:0, 2:0)

Pierwsze trafienie gospodarze zaliczyli na półmetku pierwszej odsłony. Po strzale Przemysława Leśnickiego dobitką w okienko Marek Strzyżowski otworzył listę strzelców. Drugi gol padł po upływie ponad dwóch minut, a jego autorem był Wojciech Milan. Sanoczanin po świetnym podaniu od Tomasa Valecko znalazł się w sytuacji sam na sam, po czym strzałem przy słupku pokonał Michała Strąka.

W drugiej tercji graczom KH udało się zdobyć tylko jedną bramkę. Po podaniu z rogu lodowiska Piotr Poziomkowski skierował gumę w krótki róg świątyni Legii.
Strzał na 4:0 padł w szóstej minucie ostatniej części gry. Po dobrym podaniu Roberta Kosteckiego Paweł Połącarz strzelił z bliska i nie dał żadnych szans interweniującemu bramkarzowi przyjezdnych. W sobotnim spotkaniu wynik ustanowił Tobiasz Bigos. Po bardzo mocnym strzale spod niebieskiej linii krążek wpadł w okienko, po czym zatrzepotał w siatce.

Ciarko KH Sanok - UHKS Mazowsze Legia Warszawa 9:3 (2:1, 3:1, 4:1)

W niedzielny wieczór pierwszą bramkę w meczu zdobyli gospodarze. Strzałem z ostrego kąta po raz pierwszy zaskoczył Michała Strąka Paweł Połącarz. W czternastej minucie drugą bramkę do dorobku Ciarko KH dołożył Marek Strzyżowski. Po podaniu ze skrzydła od Marcina Białego na środek lodu oddał dobry strzał przy słupku. Odpowiedzią na to była bardzo dobra akcja przyjezdnych. Najlepszy strzelec wśród Legionistów – Mateusz Bepierszcz otrzymał dobre podanie wzdłuż bramki i strzałem po lodzie pokonał Wojtka Rockiego.

Drugą odsłonę otworzył gol Martina Vozdecky’ego, który po podaniu od Bogusława Rąpały zmienił jedynie lot krążka i zmieścił go między nogami Strąka. Ten sam napastnik w dziesiątej minucie wpisał się ponownie na listę strzelców. Tym razem precyzyjnym strzałem z dystansu wpakował gumę od słupka do siatki gości. Na 5:1 podwyższył Wojciech Milan. Kompletnie nie pilnowany w podbramkowym zamieszaniu miał sporo czasu by oddać celny strzał i tak też zrobił. Niespełna pół minuty po golu Milana do głosu doszli gracze Stolicy. Strzałem z bekhendu Jarosław Grzesik – wychowanek i wieloletni reprezentant sanockiej drużyny, pokonał Wojtka Rockiego.

Ostatnie dwadzieścia minut przyniosło, aż pięć bramek. Jedna z nich powiększyła dorobek gości. Swoje drugie trafienie zaliczył Bepierszcz. W sytuacji sam na sam świetnie wykorzystał „dziurę” między parkanami Rockiego i zdobył trzecią bramkę dla Legii. W szóstej minucie Vozdecky skompletował hat-tricka. Po strzale Marcina Ćwikły Czech przechwycił krążek i lekkim strzałem pod poprzeczkę zaliczył swoje trzecie celne trafienie. Chwilę później po raz kolejny golkiper przyjezdnych musiał wyciągnąć krążek z siatki. Siódmą bramkę na korzyść Sanoczan zdobył Piotr Poziomkowski. Po podaniu od Milana oddał doskonały strzał w okienko. Przed ostatnią syreną gracze KH zdobyli jeszcze dwa gole. Najpierw Milan, a później Strzyżowski zmusili Strąka do kapitulacji.

Różnicę w poziomach klas rozgrywkowych widać było gołym okiem. Bez dwóch zdań w rywalizacji dużo lepsi okazują się hokeiści z Grodu Grzegorza. Może i w szeregach Legii nie ma wielu dobrych hokeistów, ale z pewnością nie brak im ambicji i woli walki. Dzięki temu widać było, że mimo niekorzystnego wyniku Legioniści nie odpuszczali przeciwnikowi i grali do końca.