MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska pokonała Belgię 3:1

Marek Kondraciuk
Polki zagrały bez trenera, ale dla niego. Nasz blok był często dla siatkarek z Belgii zaporą nie do przebycia
Polki zagrały bez trenera, ale dla niego. Nasz blok był często dla siatkarek z Belgii zaporą nie do przebycia fot. Krzysztof Szymczak
Zanim rozpoczął się mecz z Belgią wszystkich poruszyła dramatyczna wiadomość. Żona trenera Jerzego Matlaka doznała udaru mózgu i została odwieziona do szpitala WAM. Dziś przejdzie operację. Trener pozostał przy małżonce, a drużynę poprowadził asystent Piotr Makowski.

Nasze siatkarki zagrały bez Matlaka, ale dla Matlaka i jego żony.

Zaskakująca sytuacja była wyzwaniem dla Piotra Makowskiego, który musiał zastąpić szefa. Rozpoczął tradycyjną piątką Matlaka, ale już w pierwszym secie zaczął robić zmiany. Wprowadził m.in. Natalię Bamber, która wcześniej nie dostała szansy gry.

Kluczem do zwycięstwa było zatrzymanie Virginii de Carne i to się Polkom udało. Znakomita Belgijka zdobyła w pierwszym secie tylko 3 punkty, a później również była kilkakrotnie zablokowana. Pierwszy set był jednostronny. Pięć mocnych zagrywek Agnieszki Bednarek pozwoliło naszej drużynie odskoczyć z 8:5 na 13:5 i Belgijki już nie nawiązały walki. Polki ryzykowały zagrywką i to przyniosło efekty, choć w pierwszej partii popsuły 5 serwisów. Rywalki miały problemy z organizacją ataku do połowy drugiego seta. Kiedy zaczęły punktować Freya Aelbrecht i Lisbet Windefoghel gra toczyła się punkt za punkt. Belgijki przejęły inicjatywę przy stanie 20:20 i już jej nie oddały do końca seta.

Trzeci i czwarty set Złotka rozegrały popisowo. Dużo spokoju do gry wprowadzały libero Mariola Zenik i Aleksandra Jagieło. Liderką zespołu była kapitan Anna Barańska, bezlitośnie punktując ze skrzydła. Milena Sadurek rozgrywała często środkiem, a Katarzyna Gajgał skutecznie zbijała z obiegu. W trzeciej partii było już 21:15. Belgijki traciły wiarę i słabły fizycznie. W kolejnej odsłonie Polki demolowały rywalki zagrywką. Prowadziły 6:2, 11:5, 16:9, 19:11 i emocje zgasły. To był najlepszy mecz Polek na mistrzostwach. Złotka nadal w grze o medal. Dziś kluczowy mecz z Rosją.

Wcześniej Rosjanki wygrały z Hiszpankami 3:1, ale przeżywały trudne chwile. Trener Władimir Kaziutkin wystawił w pierwszej szóstce tylko dwie zawodniczki, które rozpoczynały mecze w pierwszej rundzie w Bydgoszczy. Wszystkie drużyny grające z Rosją mają "rozpisane" atakującą Jekaterinę Gamową (202 cm wzrostu) i przyjmującą Tatianę Koszelewą (191 cm), ale one i tak zdobywają najwięcej punktów. Wczoraj też kamuflaż nie miał sensu. Gamowa zdobyła 25 punktów, a Koszelewa 23.

Mecz Rosja - Hiszpania toczył się przy garstce widzów na trybunach. W Bydgoszczy np. mecz Rosjanek z Belgijkami oglądało 1,3 tysiąca widzów. Nasze dzisiejsze rywalki wiedzą, że dużą rolę mogą odegrać kibice, których ponad 13 tysięcy spodziewane jest na trybunach.

- Wiem, że to dodatkowa siła waszej drużyny - powiedziała kapitan Rosji Marina Szeszenina. - Jedziemy do hotelu przebrać się i wracamy do Atlas Areny. Trzeba oswoić się z atmosferą, o której tak wiele słyszałyśmy i zobaczyć, jak zagrają Polki z Belgią.

Na życzenie Polsatu zmieniono kolejność czwartkowych meczów. Polki zagrają z Bułgarią o godz. 20, a nie o 15.


Polska - Belgia 3:1 (25:16, 21:25, 25:19, 25:12)

Polska: Sadurek, Barańska, Gajgał, Kaczor, Jagieło, Bednarek-Kasza, libero Zenik oraz Bamber, Bełcik, Pykosz, Witczak.

Trener: Piotr Makowski.

Belgia: Dirickx, Leys, Aelbrecht, De Carne, Vindefoghel, Vandesteene, libero Smits oraz Szczygielska, Horemans, Rousseaux.

Trener: Gert Vande Broek.

DRUGA RUNDA, PLAY-OFF

GRUPA E (Atlas Arena Łódź)

Hiszpania - Rosja 1:3 (21:25, 24:26, 25:19, 20:25)
Holandia - Bułgaria 3:0 (25:19 , 25:20, 25:18)
Polska - Belgia 3:1.

1. Holandia 3-0 6 9:0

2. Rosja 3-0 6 9:3

3. Polska 2-1 5 6:6

4. Bułgaria 1-2 4 3:8

5. Hiszpania 0-3 3 3:9

6. Belgia 0-3 3 5:9

Dziś: o godz. 15 Bułgaria - Hiszpania, o 17.30 Rosja - Polska, o 20 Belgia - Holandia

GRUPA F (Hala Spodek, Katowice)

Włochy - Azerbejdżan 3:0 (29:27, 25:23, 25:13)
Niemcy - Czechy 3:0 (28:26, 25:12 , 25:15)
Turcja - Serbia 3:1 (24:26, 25:16, 25:23, 25:19).

1. Włochy 3-0 6 9:0

2. Serbia 2-1 5 7:3

3. Niemcy 2-1 5 6:5

4. Turcja 1-2 4 5:7

5. Czechy 1-2 4 3:8

6. Azerbejdżan 0-3 3 2:9

Dziś: o godz. 15 Czechy - Włochy, o 17.30 Serbia - Niemcy, o 20 Azerbejdżan - Turcja.


Naszą bronią na Rosję musi być zagrywka
Jerzy Matlak, trener reprezentacji Polski:

- Rosjanki mają znakomitą Gamową i dużo więcej centymetrów niż my. Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że naszą główną bronią na nie musi być zagrywka. Moje dziewczyny mają mocny, trudny w odbiorze serwis, ale nie zawsze potrafią go wykorzystać. To tkwi w ich głowach. Trzeba poprawić też przyjęcie, co umożliwi grę kombinacyjną.

Aleksandra Jagieło:

- Zespół rosyjski ma olbrzymie możliwości, tworzą go wysokie dynamiczne dziewczyny. Często jednak Rosjanki zawodzą. Nie potrafią do końca wykorzystać swojego potencjału. Ich pewność siebie można zachwiać, odrzucając od siatki mocną zagrywką. I nie wolno odpuszczać ani na moment. Może wtedy one pękną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto