Poradnik studenta: Jak poradzić sobie na pierwszym roku?

Poradnik studenta

Studia są jak daleka podróż. Na początku drogi jesteśmy zupełnie inni niż na jej końcu. Poznani ludzie często zmienią nasze życie, a wspomnienia najlepszych dni zawsze będą wywoływać uśmiech na naszej twarzy. Co zrobić, aby już od pierwszego roku ten czas był wyjątkowy? Wystarczy dobrze go zaplanować i skutecznie wykorzystać.

Czytaj także: Ranking najbardziej obleganych kierunków na wybranych uczelniach w Warszawie
Kiedy już studiujemy na wymarzonym kierunku, powinniśmy uświadomić sobie, że jesteśmy wielkimi szczęściarzami. W rekrutacji pokonaliśmy setki osób i możemy zgłębiać wiedzę na pasjonujący nas temat.

- Dlatego chodzenie na obowiązkowe ćwiczenia i nieobowiązkowe wykłady powinniśmy traktować jak nagrodę. Nikt przecież nie zmuszał nas do studiowania. Oczywiście nie chodzi o to, aby mieć zawsze stuprocentową frekwencję, ale docenić to, że jesteśmy w miejscu, z którego możemy czerpać niczym ze źródła - mówi Andrzej Kowalski, absolwent i pasjonat astronomii.

- Powinniśmy być też szczerzy wobec siebie. Jeśli po roku nauki okaże się, że nasz kierunek to kompletna pomyłka, lepiej zrezygnować, niż marnować kolejne lata życia i darmowego studiowania - dodaje.

Uczelnia to miejsce, gdzie poznajemy wiele nowych osób. Warto spędzać razem czas nie tylko po to, aby razem poznawać uroki okolicznych knajp. - Na studiach ciężko być odludkiem. Przekona się o tym każdy, kto przyjdzie na odwołany wykład czy tuż przed egzaminem będzie potrzebował notatek - radzi Michał Jezierski, student politologii.

Ważnym problemem, z którym zmaga się każdy żak, jest brak pieniędzy i głód. Ze względu na oba te zjawiska lepiej utrzymywać bardzo dobre kontakty z rodzicami. Nawet jeśli uczymy się w mieście oddalonym od domu o kilkaset kilometrów.

- Kiedy przeżyjemy miesiąc na ryżu z keczupem, to docenimy smak maminych kotletów, pierogów i bigosu ze słoika. A gdy na imprezie wydamy wszystkie pieniądze, naszą sytuację finansową może poprawić krótka rozmowa z tatą - dodaje Kuba Dobrowolski, student III roku prawa, i mówi, że z rodzicami lepiej kontaktować się regularnie.

- Pozwoli to nie tylko zachować nam dobre kontakty, ale także unikniemy niezaplanowanych wizyt. Jeśli wiemy, co planują nasi rodzicie, nie musimy się bać, że pewnego dnia będziemy musieli chować nagiego partnera pod łóżkiem - przekonuje student.

Zobacz: SGH po raz drugi uruchamia darmowy kierunek w języku angielskim!
Intensywnie "studiując", nie zapominajmy, że nauka na wyższej uczelni to przede wszystkim droga do zawodowej kariery. - To czas, aby działać w wolontariacie, robić bezpłatne praktyki i staże. Gdy będziemy zdyscyplinowani, to po pięciu latach nasze CV oczaruje wielu pracodawców - twierdzi Kowalski.

Gdzie zjeść

Każdy student wie, że z pustym żołądkiem do głowy nie wchodzi nawet najprzyjemniejsza wiedza.
Naukę ułatwią nam z pewnością przyjazne studenckiej kieszeni lokale. Wśród nich jest np. Rewers , który znajduje się w gmachu BUW-u, czy INDECKS Music Club przy głównej bramie kampusu UW.

Gdzie się bawić

Nauka nauką, ale studia to nie tylko przesiadywanie w bibliotece i na wykładach.
Ważna jest też dobra zabawa. Żacy szybko poznają przyjazne im miejsca. Wśród nich jest np. klub Remont przy ulicy Waryńskiego 12, klub Hybrydy przy ul. Złotej 7/8, klub Park znajdujący się przy al. Niepodległości 196.