Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat stawia znaki, a firmy liczą straty

Redakcja
- Zamiast w rozwój naszych firm, inwestujemy w objazdy i mandaty. Tak się nie da prowadzić biznesu! – denerwuje się kilkudziesięciu przedsiębiorców z Dębicy i okolic.

- W naszym mieście umieszczono kilka znaków ograniczających dopuszczalny tonaż dla samochodów ciężarowych o masie całkowitej 40 ton. Znaki są m. in. przy ul. Świętosława od strony Zawady, na Al. J. Pawła II, na moście w kierunku Zawierzbia. To powoduje olbrzymie utrudnienia dla dębickich firm, zwiększa zużycie paliwa, odcina dojazd do wielu przedsiębiorstw w gm. Żyraków – wyjaśnia Łukasz Darłak, prezes Stowarzyszenia „Dębicki Park Przemysłowy".Darłak podkreśla, że ludzie biznesu rozumieją potrzebę ochrony dróg przed ciężkim transportem, ale nie może to przecież godzić w interesy lokalnych pracodawców. Chcą tabliczek pod znakami - Nasza firma mieści się przy ul. Świętosława w Dębicy. Nie chcemy płacić mandatów, więc z powodu ograniczeń tonażu rozładowujemy TIR-y w Ropczycach. Wszystko trafia do nas mniejszymi autami. To znacząco podnosi koszty – mówi Dawid Szkotak z firmy „Replast”. Przedsiębiorcy przyznają, że Starostwo Powiatowe w Dębicy wprawdzie oferuje możliwość wydania zezwoleń na przejazd konkretnych samochodów, jednak to nie rozwiązuje problemu.– Z uwagi na dużą ilość jeżdżących do naszych firm pojazdów nie jesteśmy w stanie podać wszystkich numerów rejestracyjnych, co jest wymagane do udzielenia zezwoleń. Tym bardziej, że zamówiony przez nas ciężki towar, często dociera przesyłką kurierską już na drugi lub trzeci dzień – tłumaczą.Ich zdaniem znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby sprawdzanie faktur lub listów przewozowych, na podstawie których łatwo ustalić cel podróży ciężarówki. Kłopoty zniknęłyby także, gdyby pod wszystkimi znakami ograniczającymi tonaż pojawiły się tabliczki z informacją, że zakaz nie dotyczy dojazdu do firm w pow. dębickim.  Skargi na dyrektora Przedsiębiorcy podkreślają, że w sprawę zaangażowanych jest blisko 90 firm zajmujących się transportem i produkcją, a problem był wielokrotnie poruszany z Zarządem Dróg Powiatowych w Dębicy. - Jednak nikt nie chce z nami rozmawiać – nie kryje rozczarowania Paweł Podraza z dębickiej firmy „Mega”. – Do mnie dyrektor ZDP powiedział, żebym sobie przeniósł firmę gdzie indziej – mówi z kolei Dawid Szkotak.– Ja usłyszałem od dyrektora, że powinienem duże transporty rozładowywać na obwodnicy. To jakaś kpina, czy on w ogóle zdaje sobie sprawę z kosztów takiego przeładunku? Poza tym wiem od policji, że to właśnie dyrektor ZDP naciska, żeby dawać mandaty kierowcom ciężarówek – denerwuje się Zenon Cieślak z firmy „Edo” w Żyrakowie. – Powiat chyba chce, żebyśmy zlikwidowali firmy, pozwalniali ludzi i poszli wszyscy na bezrobocie! - Do mnie nikt nie skarżył się na dyrektora ZDP. Jeżeli są uwagi, to proszę o pismo. Natychmiast zareaguję, wyjaśnię sytuację. Nie chcemy szkodzić przedsiębiorcom – mówi Władysław Bielawa, starosta dębicki. Kupmy rowery, otwórzmy uzdrowiska - Zarzuty pod moim adresem to kłamstwa. Wszystko jest do sprawdzenia – odpowiada Bogusław Dydo, dyrektor ZDP. – Bzdurą jest również to, że nie ma dojazdu do gm. Żyraków. Przecież TIR-y mogą przejechać tzw. obwodnicą północną i dalej drogą Zawada – Pustynia.    Dydo potwierdza, że główną przyczyną ograniczeń tonażowych jest ochrona dróg przed ciężkim transportem. Jednak nie chodzi jego zdaniem o transport lokalny, a krajowy i międzynarodowy. Niektóre znaki pojawiły się również w odpowiedzi na powtarzające się wnioski okolicznych mieszkańców, którym wzmożony ruch TIR-ów utrudnia codzienne życie. - W takim razie może wszyscy kupmy rowery, pozamykajmy firmy i otwórzmy uzdrowiska – ironizuje Stefan Baran, radny powiatowy, który popiera przedsiębiorców. – Firmy ponoszą straty, a my ryzykujemy likwidację miejsc pracy. Tak nie może być – wtóruje mu radny Krzysztof Lipczyński. - W najbliższym czasie zorganizujemy spotkanie z przedsiębiorcami. Postaramy się znaleźć rozwiązanie korzystne dla obu stron – obiecuje natomiast starosta Władysław Bielawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto