Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pozbywają się salowych

Redakcja
Salowe za swoją syzyfową pracę dostają marne grosze. Teraz firma je zwalnia.
Salowe za swoją syzyfową pracę dostają marne grosze. Teraz firma je zwalnia.
Kobiety sprzątające i pomagające przy pacjentach w szpitalu dostały wypowiedzenia. Nie wiedzą, co teraz z nimi będzie. Niektóre z nich są jedynymi żywicielkami swoich rodzin.

W szpitalnych oddziałach przy ulicach Wojska Polskiego i Staszica pracuje ok. 20 salowych zatrudnionych na podstawie umów o pracę. Kilkanaście pozostałych ma umow "śmieciowe. Wszystkie pracują w firmie Impel Cleaning i Hospital Serwis Partner z Wrocławia, która na sprzątanie, szpitala i terenów wokół niego i pomoc przy pacjentach wygrała przetarg ogłoszony przez stargardzki zoz.- Odkąd ta firma nas przejęła wykonujemy niewolniczą wręcz pracę za marne grosze - mówi jedna ze szpitalnych salowych. - Nie mamy żadnych dodatków za pracę w godzinach nocnych czy premii. Pensja jest stała, niecałe 1200 zł bez względu na liczbę nocek, przepracowanych godzin, dyżury w niedzielę czy święta. Wykonujemy najgorszą pracę w szpitalu. Dotąd nie skarżyłyśmy się mimo, że łatwo nie było. A teraz za lata poświęcenia dostałyśmy wypowiedzenia z pracy.Panie będą pracować na dotychczasowych zasadach do końca kwietnia. Jak uzasadnia ich pracodawca, likwidacja stanowisk pracy jest podyktowana przyczynami ekonomicznymi. Salowe, które z poświęceniem przez 20-30 lat pracowały dla szpitala żalą się, że firma chce się ich pozbyć.- A zasiłek dla bezrobotnych jest teraz przyznawany tylko na pół roku - mówią stargardzkie salowe. - Niektóre z nas są jedynymi żywicielkami rodziny. Salowe, które są na podstawie umów - zlecenia nie dadzą sobie same rady w szpitalu. Pewnie będą zatrudniane zupełnie przypadkowe osoby.Z pytaniami o los pracowników pomocniczych szpitala zwróciliśmy się do Grupy Impel, w skład której wchodzi spółka świadcząca usługi w stargardzkim szpitalu.- Stale wprowadzamy nowe, bardziej wydajne technologie oraz zmiany w organizacji pracy, które wiążą się m.in. z likwidacją pojedynczych stanowisk pracy - twierdzi Katarzyna Marszałek, rzecznik Impel. - Działalność naszej firmy, jak również specyfika naszych usług jest oparta na pracy ludzkiej, więc sprawy związane z pracownikami dla naszej firmy są bardzo ważne. Wszystkie osoby, z którymi rozwiązaliśmy umowy otrzymają stosowne odprawy.Katarzyna Marszałek zapewnia, że jeśli pojawią się nowe możliwości współpracy na innych obiektach z osobami dotychczas świadczącymi usługę w szpitalu, tym zwolnionym zaproponują współpracę.- Pracownicy w Stargardzie zostali o tym poinformowani - dodaje rzecznik Impel.Salowych ze szpitala wcale to nie pociesza.- A która z nas zechce pracować na umowach śmieciowych? - pytają retorycznie zdesperowane kobiety. - Ta firma innych możliwości nie daje. Robi tak z salowymi w całej Polsce. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto