Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownik. Co z tego, że nie widzi...

gonzo19
gonzo19
Dwie mieszkanki Warszawy. Jedna kończy aplikację adwokacką i chce otworzyć własną kancelarię, druga jest w klasie maturalnej i planuje zostać tłumaczką. Co je łączy? Są niewidome.

Polski Związek Niewidomych rozpoczął kampanię, która ma pozwolić osobom niewidomym wyjść z cienia i znaleźć pracę. – Satysfakcjonującą pracę – dodaje Agnieszka Tylutka z PZN. Projekt jest ogólnopolski. Realizuje go 16 oddziałów związku niewidomych.

Niewidomy absolwent może liczyć na wsparcie
Polski Związek Niewidomych uruchomił właśnie program „Absolwent” skierowany do osób niewidomych z całej Polski. Uczestnikami projektu mogą zostać uczniowie ostatnich klas ogólnodostępnych i integracyjnych szkół gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych oraz absolwenci tych szkół (do 12 miesięcy po ich ukończeniu).

Będą oni mogli liczyć na poradę specjalisty rynku pracy, sprawdzić swoje predyspozycje zawodowe, a także odbyć szkolenia specjalistyczne, m.in. komputerowe, z telefonicznej obsługi klienta, obsługi biura oraz recepcji, rehabilitacji uzupełniającej i szkoleń poruszania się z nawigacją GPS. Szczegółowe informacje odnośnie programu są dostępne na stronie Polskiego Związku Niewidomych.

Niepełnosprawni - w pełni sprawni
Niewidomi chcą obalić stereotyp, że skoro są niepełnosprawni, to mogą wykonywać tylko proste, często manualne prace. Agata Pniewska i Dominika Buchalska przeczą takiemu sposobowi myślenia. Agata jest już klasie maturalnej i dopiero zacznie karierę zawodową. Dominika z kolei już osiągnęła sukces - udało jej się dostać na aplikację adwokacką. Planuje otworzyć własną kancelarię prawną. Rozmawiając z nimi wcale nie ma się poczucia, że są niewidome.


Wywiad z Agatą Pniewską, tegoroczną maturzystką Liceum im. Mikołaja Kopernika w Warszawie, przyszłą tłumaczką.

Sebastian Luciński: Weźmiesz udział w projekcie Polskiego Związku Niewidomych?
Agata Pniewska: Ja jako osoba niewidoma nie wiem, czy będę wartościowym pracownikiem na rynku pracy. Brakuje informacji dla niepełnosprawnych, są oni rzuceni na głęboką wodę. Gdyby nie fakt, że przez zupełny przypadek moi rodzice dowiedzieli się o refundacji, gdyby PZN nie zadzwonił do mnie z informacją o projekcie, to ja bym w ogóle nie miała pojęcia, że coś takiego jest.

Czy w liceum korzystasz z kółek zainteresowań?
W szkolę chodzę na języki: niemiecki i angielski, bo moja szkoła ma rozszerzony język angielski. To są w pewnym sensie takie kółka zainteresowań.

Uczysz się języków, bo chcesz zostać tłumaczem?
Tak. To znaczy ja właściwie poszłam do tej szkoły, bo moi rodzice dużo zainwestowali wcześniej w mój język angielski. W międzyczasie okazało się, że mam tam dobrą nauczycielkę języka niemieckiego, która sprawiła, że ja ten język bardzo polubiłam. Do tego stopnia nauczyłam się angielskiego, że doszłam do etapu rozszerzonej matury. Będę ją zdawać. Chodzą na niemiecki dwa razy w tygodniu i lubię to robić. Nie mogę robić wielu rzeczy: nie mogę być lekarzem, nie mogę być prawnikiem…

Ale w Polskim Związku Niewidomych jest niewidoma prawniczka.
Tak, jest. Lekarzem nie mogę być, bo nie przyjmą mnie na studia, a prawnikiem nie mogę być, bo musiałabym zdawać rozszerzony polski. (śmiech)

Twoje otoczenie wspiera cię w tych dążeniach?
Miałam taką sytuację w szkole: kiedy powiedziałam, że chcę się dostać na Uniwersytet Warszawski, wszyscy nauczyciele zaczęli pytać: „Ale czy dasz dasz sobie radę? Przecież nie będziesz mogła czytać”. Ja w tym momencie myślałam: „Chwila, moment. Przecież ja jestem tak samo działającym człowiekiem jak każdy inny uczeń tej szkoły. Co do mojej nauki nikt wątpliwości nie miał”. Ja wiem, że oni nic złego nie mają na myśli. Ale to jest irytujące, kiedy 150. osoba taką „biedną myszkę” ze mnie robi.


Rozmowa z Dominiką Buchalską, prawniczką, która w PZN zajmuje się poradami dla osób niewidomych.

Sebastian Luciński: Od ilu lat jesteś prawniczką?
Dominika Buchalska: Od pięciu.

Jesteś radcą prawnym, adwokatem...?
Na razie jestem jeszcze na aplikacji adwokackiej. Jesienią będę zdawać egzamin i dopiero wtedy zostanę adwokatem.

Aplikanci uczestniczą w rozprawach. Czasami chodzą też do sądu w zastępstwie adwokata. Tobie się to zdarzało?
Jasne.

A jakieś ciekawe sprawy?
Akurat kancelaria, w której ja pracuję, zajmuje się sprawami cywilnymi. Więc sprawy, na które chodzimy dotyczą np. zaległych zapłat, ustalenia stosunku najmu. Aplikanci uczestniczą zazwyczaj w drobnych sprawach. Zajmujemy się też przygotowaniem pism dla adwokatów.

Jaki rodzaj prawa ciebie interesuje?
Bardziej niż karne interesuje mnie prawo cywilne. Ale przed egzaminem będę się musiała uczyć wszystkiego, bo adwokat powinien mieć rozeznanie w każdym rodzaju prawa. A to czym się potem będę zajmować, zależeć będzie od spraw, które zaczną wpływać.

Trudno było się dostać na aplikację adwokacją?
Wiadomo, jak to egzamin… Ale raczej nie było trudno, zwłaszcza, że w czasie kiedy ja zdawałam egzamin na aplikację, razem ze mną zadało go około 80 proc. kandydatów.

Jaką uczelnię kończyłaś? Studia pewnie nie były łatwe..
Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim. Trudne dla mnie były początki, bo nie jestem z Warszawy. Mieszkałam w akademiku. Wszystko było dla mnie nowe, obce. Wtedy zaczęło działać biuro ds. osób niepełnosprawnych na UW, trochę mi pomagali. Później nie było już problemów. Wiadomo, musiałam skanować sobie książki. Ale na UW były komputery, więc radziłam sobie.

Rodzice cię wspierali, popierali?
W szkole średniej ciągle miałam bardzo dużo pomysłów na to, co chcę robić, co miesiąc coś nowego. Moi rodzice akurat nigdy nie stawiali mi żadnych przeszkód. Bali się co prawda, kiedy powiedziałam im, że chcę iść na studia do Warszawy. Ale jak już się dostałam, to co mieli zrobić.

Myślisz o otworzeniu w przyszłości własnej kancelarii prawnej?
Oczywiście, że myślę. Trochę się obawiam, ale chciałabym spróbować. Konkretnie będę o tym myśleć po egzaminie. Jeśli mi uda mi się go zdać, będę chciała taką praktykę otworzyć. Wszyscy moi znajomi, którzy są na aplikacjach, myślą podobnie.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto