MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Motoru Lublin: Nikt nie życzy nam losu Hetmana

Redakcja
Na 15 czerwca zaplanowano rozmowy przy "okrągłym stole" o przyszłości lubelskiej piłki. Cykl rozmów na naszych łamach jest wprowadzeniem do dyskusji. O działaniach spółki akcyjnej Motor Lublin rozmawiamy z jej prezes Agnieszką Smreczyńską-Gąbką.

Czy rozmowy przy "okrągłym stole" wniosą coś istotnego do, bądź co bądź, patowej sytuacji na linii miasto - stowarzyszenie - spółka?
Teraz nie ma miejsca na dyskusje bez wyraźnej koncepcji. Wystarczy popatrzeć w kalendarz i od razu rzuca się w oczy ogrom spraw, jakie są do załatwienia. Kwestie związane z licencją czy termin sesji Rady Miasta, na której może być podjęta kluczowa dla nas decyzja o objęciu udziałów przez miasto (w oparciu o uchwałę budżetową na rok 2010) - zbliżają się wielkimi krokami.

Relacje zainteresowanych stron przypominają festiwal niekończących się oczekiwań. Czy w tej sytuacji jest możliwe przejście do konkretów?
Oczywiście, że tak. Trzeba pamiętać, że spółka istnieje dopiero od sześciu tygodni i wszystkiego nie da się od razu zrobić. Myślę, że dzięki konsekwentnym i zdecydowanym działaniom jesteśmy w stanie przekonać ratusz do racjonalnej strategii prowadzenia klubu piłkarskiego. Tworzymy grunt do rozmów. Udało się dojść do porozumienia z kolejnymi akcjonariuszami, ale umowa ma charakter klauzulowy. Uzależniają oni wejście do spółki od udziału miasta.

Czy spółka może przedstawić miastu konkretny plan działania?
Powstały już zręby biznesplanu. Robimy wszystko, by zarówno plan działalności, jak i kwestia prowadzenia drużyny piłkarskiej zostały przedstawione jak najszybciej. Nie ukrywam, że nasz biznesplan zawiera element główny, jakim jest podniesieniu kapitału spółki przez miasto.

A co z zadłużeniem, którego redukcji tak bardzo oczekują samorządowcy?
Stowarzyszenie LKP Motor Lublin jest zadłużone i w jego gestii jest redukcja długu (ok. dwa miliony złotych - red.). Trzeba pamiętać, że restrukturyzacja zobowiązań jest możliwa wówczas, gdy kapitał operacyjny podmiotu pozwala na podjęcie negocjacji. Tymczasem stowarzyszenie takich pieniędzy nie ma. Obecny stan klubowych finansów jest efektem wieloletnich zaniedbań poprzednich władz. W ciągu kilku miesięcy nie da się nadrobić takich zaległości.

Jak należy rozumieć deklarację dymisji zarządu LKP Motor?
Bez wątpienia cała sytuacja zaczyna przerastać ludzi z kierownictwa klubu. Przedstawili oni masę ciekawych pomysłów marketingowych, które w normalnie działającym klubie żyłyby własnym życiem i przynosiły rezultaty. Trzeba patrzeć odpowiedzialnie
na przyszłość Motoru i nie można wydłużać w czasie procesu bezprzedmiotowej debaty. Nikt nie życzy Motorowi, aby podzielił los Hetmana Zamość.

Kiedy spółka przejmie prowadzenie drużyny?
Spółka chce zbudować profesjonalny klub piłkarski w Lublinie. Najbliższe tygodnie wyjaśnią sytuację. Jeżeli wysokość kapitału spółki uniemożliwi nam przejęcie licencji od LKP, to nie będziemy w stanie wykonać tego zadania w ten sposób. Wierzę jednak w pozytywne rozstrzygnięcia. Jeżeli dostalibyśmy zielone światło od miasta, to wywołałoby to ciąg pozytywnych dla nas wydarzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto