"Projekt 1980". Solidarność pędzlem malowana

Trzeci dzień wystawy „Projekt 1980” upłynął pod znakiem malowania muralu, czyli „Projektu 1980. Trzydzieści lat później”. - Zapraszamy wszystkich. Każdy może namalować to, co kojarzy mu się z Solidarnością – zachęcał Krzysztof Tchórzewski, pomysłodawca Projektu 1980. Chętnych do zostawienia po sobie „artystycznego śladu” nie brakowało. Malowanie cieszyło się dużym zainteresowaniem szczególnie wśród dzieci. Najmłodsi z ogromnym entuzjazmem tworzyli „małe dzieła sztuki”. Pod koniec dnia cały mural zapełnił się różnokolorowymi malunkami.

- Fajnym pomysłem było wyjście ze sztuką do ludzi, bo nie jest ona enklawą tylko dla artystów, którzy ją tworzą. Im więcej osób to zobaczy, tym lepiej – mówi Iza, która sobotnie popołudnie spędziła na Krakowskim Przedmieściu.

Solidarność jako sztuka

Skąd pomysł aby w tak nietypowy sposób upamiętnić 30. rocznicę powstania Solidarności?

- Obchody powstania Solidarności zawsze były obchodami politycznymi. Pomyślałem sobie, że muszę pokazać co działo się w sztuce przez ten okres. Wszystko to, co jest obrazem: plakaty, filmy, które miały kontakt z rzeczywistością, problemami, ze społeczeństwem i walką o wolność artystyczną – zdradza Krzysztof Tchórzewski.

Organizatorzy akcji „Projekt 1980. Trzydzieści lat później" twierdzą, że wszystko co obserwujemy wokół nas jest zapowiedzią zmian. Należy spojrzeć w przeszłość, aby poznać i zrozumieć przyszłość.  - Sztuka często pokazuje rzeczy, które się dopiero wydarzą. Już teraz artyści tworzą coś, co zmaterializuje się dopiero w przyszłości – podsumowuje Krzysztof Tchórzewski.

Zobacz również:
Projekt „1980”: Krakowskie Przedmieście zmieni klimat na retro
Mazowiecki: Wierzyliśmy, że mury runą
Wałęsa: "Komunizm przegrał przypadkiem"