Protest rolników, Warszawa. Rolnicy blokują centralne punkty miasta. "Warszawa powinna zostać sparaliżowana komunikacyjnie"

28 października 2020, w samo południe rozpoczął się kolejny protest rolników wobec tzw. "piątki dla zwierząt". Protestujący blokują ruch na pl. Zawiszy, ale także w wielu innych miejscach. Blokowane są także ulice w pobliżu siedziby Prawa i Sprawiedliwości, Aleje Jerozolimskie, ul Marszałkowska, Rondzie zgrupowania AK Radosław przy centrum handlowym Arkadia oraz Plac Wilsona. Strajkujący planują zablokować wjazd do Warszawy drogą krajową nr 7 i S8 z Białegostoku. - Planujemy pojechać pod Sejm, a następnie pod siedzibę Telewizji Polskiej przy Woronicza 17 - przekazuje Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.

Ze względu na stan epidemiczny, lider Agrounii, wezwał do blokowani ulic stolicy samochodami osobowymi. - Od 12.00 pokazujemy, że nie godziny się na politykę rzadu prowadzoną bez rozmów ze stroną społeczną!! Obronimy! Nie będą wprowadzać szkodliwych dla nas ustaw- informuje lider Agrounii. Termin protestu nie jest przypadkowy, ponieważ dziś w Sejmie odbywać się będą głosowanie nad przyjętymi przez Senat poprawkami do nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt.

Po godzinie 13:00 stołeczna policja poinformowała o zablokowanych ulicach. - Uwaga kierowcy. Utrudnienia w ruchu na terenie Warszawy. Zablokowany Plac Zawiszy. Wyłączone z ruchu ulice: Towarowa (od ul. Srebrnej), Grójecka (od Niemcewicza), Koszykowa (od Al. Niepodległości) - brzmi komunikat policjantów.

W związku zablokowanym przejazdem w rejonie Placu Zawiszy, Pułkowa-Muzealna, Rondo Radosława, Rondo Dmowskiego, ul.Marszałkowska, oraz rejon Ursynów-Kabaty trwają utrudnienia w kursowaniu linii autobusowych oraz tramwajowych. - W związku z dynamiczną sytuacją linie kierowane są najbliższymi przejezdnymi ciągami komunikacyjnymi - poinformowało WTP.

Rolnicy popierają także strajkujące kobiety. - To jest czas kiedy musimy być razem. To nie jest niezadowolenie, to jest odzew na uprzedmiotawiania społeczeństwa! To my mamy decydować, co się w Polsce dzieje, a nie grupka ludzi - informuje Agrounia.

- Kobiety wyszły na ulice, bo nikt przez bardzo długo nie prowadzić z nimi dialogu i rozmów. To ten sam powód, dla którego wychodzą rolnicy. Naszym wrogiem jest rząd, który nie chce z nami rozmawiać i budować umowy społecznej - mówił na pl. Zawiszy Michał Kołodziejczak. I dodał, że obecny strajk kobiet wywołuje mnóstwo dialogu między poszczególnymi grupami społecznymi.

- Jeśli się coś zaczęło i się walczy, to trzeba iść za ciosem – apelował Michał Kołodziejczak. – I dlatego my też idziemy za ciosem. Spotykamy się więc w tę środę, 28 października, o godzinie 12.00, w samo południe w centrum Warszawy. Tym razem, kto może niech przyjedzie samochodem osobowym. Warszawa powinna zostać sparaliżowana komunikacyjnie. Pokażmy naszą siłę. Termin protestu nie jest przypadkowy bo od godziny 13.00 do 16.00 w Sejmie odbywać się będą głosowania, w tym także nad „Piątką Kaczyńskiego”. I my musimy tam być. Musimy pokazać, że nie odpuściliśmy, że jesteśmy za wycofaniem wszystkich tych nieprzemyślanych nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt - mówił lider Agrounii.

Protest rolników, Warszawa, plac Zawiszy 2019. W Warszawie rolnicy podpalili słomę i rozrzucili martwe świnie [ZDJĘCIA]

Chodzi m.in. o nowelizację Ustawy nazywanej "piątką dla zwierząt". Zdaniem organizatorów wszelkie prace w tej kwestii powinny zostać przerwane i porzucone. Przedstawiciele Agrounii twierdzą, iż nowe prawo będzie niebezpieczne i szkodliwe dla rolników, a zmiany nie mają nic wspólnego z obroną zwierząt. Swoje niezadowolenie wyrażą manifestując na ulicach Warszawy - w pobliżu siedziby partii rządzącej oraz gmachu Ministerstwa Rolnictwa.

Przypomnijmy, że dokładnie 16 dni, 13 października 2020 rolnicy także protestowali w Warszawie. Wówczas przez miasto przeszło kilkanaście zgromadzeń. Główna manifestacja rozpoczęła się o godzinie 10:00 na Placu Zawiszy. W okolicach utworzyły się ogromne korki. To wydarzenie relacjonowaliśmy tutaj.