Prowadził badania na Wiśle w Warszawie. Porwał go nurt. Mężczyzna niemal utonął w rzece

We wtorek około godziny 19:00 dyżurny Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie odebrał telefon z informacją o zagrożeniu życia.

Dzwoniący świadek zdarzenia tłumaczył, że widzi mężczyznę w rejonie Mostu Poniatowskiego, który ma duży problem z utrzymaniem się na powierzchni wody. Dyżurny niezwłocznie powiadomił patrol interwencyjny załogi motorowodnej swojej jednostki. Policjanci natychmiast udali się na miejsce i potwierdzili przyjęte zgłoszenie. Funkcjonariusze błyskawicznie podjęli mężczyznę, którego nurt porwał w okolice Mostu Średnicowego - przekazała mł. asp. Aleksandra Wasiak z komisariatu rzecznego.

Uratowanemu mężczyźnie policjanci udzielili pomocy przedmedycznej z powodu skrajnego wyczerpania oraz wychłodzenia organizmu. Pomimo utrudnionej komunikacji funkcjonariusze nawiązali kontakt z mężczyzną, który tłumaczył, że chciał zbadać dno i głębokość Wisły, jednak w pewnym momencie zabrakło mu sił i poczuł, że silny nurt rzeki go porywa.

Wyciągniętego z Wisły mężczyznę wodniacy przetransportowali na teren jednostki, gdzie czekała załoga karetki pogotowia ratunkowego.

Funkcjonariusze Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie ostrzegają, rzeka Wisła nie jest odpowiednim miejscem do kąpieli.

W Warszawie na plażach wzdłuż rzeki Wisły znajdują się zakazy kąpieli. Najbezpieczniejszym miejscem do kąpieli są kąpieliska strzeżone - przypominają służby.