Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Na przystanku Metro Politechnika do autobusu wsiadło dwóch młodych mężczyzn. Zaczęli obrażać Hindusów podróżujących autobusem.
Autobus był pełen ludzi, ale nikt nie stanął w obronie zaczepianych. - Rozejrzałam się dokoła, popatrzyłam na dobrze zbudowanych panów, rozpartych wygodnie na siedzeniach. Wszyscy byli bardzo zajęci gapieniem się w inną stronę – pisze Birden. Postanowiła zareagować i zwróciła uwagę agresorom, wtedy sama została wulgarnie zaatakowana. Zaczęli też grozić pobiciem.
- Hindus był osaczony, jak zwierzę w pułapce. Koło mnie stała maleńka Hinduska, jakieś metr czterdzieści parę, drobniutka, przerażona – relacjonuje kobieta. Dalej opisuje swoje kolejne działania.
- Po prostu wepchnęłam się pomiędzy agresora a ofiarę. Całym ciałem. Na chama. Hindus uśmiechnął się do mnie nieśmiało. Maleńka Hinduska też. – K***o! Nie napieraj na mnie, bo wezwę policję! – radośnie poinformował mnie obrońca polskości – pisze.
Napastnicy kontynuowali miotanie obelg i gróźb, a zaraz przed opuszczeniem pojazdu jeden z nich napluł kobiecie w twarz. - Popłakałam się. Z napięcia, z bezsilności, wściekłości, smutku… Nie chcę żyć w takim kraju, na takim świecie – pisze Birden.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?