Ratusz się chwali. "Inwestujemy mimo kryzysu"

- W ciągu trzech lat na same inwestycje wydaliśmy 6 mld zł. To o dwa więcej niż nasi poprzednicy - wylicza prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz i dodaje, że pod jej rządami stolica dokonała skoku cywilizacyjnego. - Modernizujemy Warszawę i wierzymy, że stanie się ona stolicą Europy Środkowej. 

Idą złote czasy dla Bemowa?

Inwestycyjny bilans dotychczasowej pracy ekipy Platformy Obywatelskiej w stolicy włodarze przedstawili w środę (25 listopada) w bemowskim urzędzie. Burmistrz tej dzielnicy jest szczególnie zadowolony, bo zbliżający się rok przyniesie otwarcie kolejnych budów, a wiele z nich ruszy właśnie na Bemowie.

- 2010 rok będzie dla naszej dzielnicy najlepszym z dotychczasowych. Zakończone zostaną rozpoczęte inwestycje, szykuje się też mnóstwo nowych - mówił na otwarciu konferencji Jarosław Dąbrowski. Pieniądze pójdą głównie na rozbudowę torowisk tramwajowych, by lepiej skomunikować niektóre osiedla z centrum zarówno dzielnicy, jak i miasta.

Tramwaje budują tory

Między innymi w tym celu miasto podpisało wczoraj aneks do umowy (ważnej do 2027 r.) z Tramwajami Warszawskimi. Dokument gwarantuje przewoźnikowi stabilne finansowanie i zapala zielone światło do realizowania własnych (a jednocześnie miejskich) inwestycji. Wśród nich jest wybudowanie trasy tramwajowej do Tarchomina i dedykowanie jej 30 składów, modernizacja szyn i trakcji przy Stadionie Narodowym oraz w ciągu al. Jana Pawła II. Wreszcie Bemowo może liczyć na odświeżenie trasy na Boernerowo czy budowę nowej na Jelonki.

Podobne umowy wieloletnie miasto podpisze także z Metrem Warszawskim i MZA. Trwają konsultacje i ustalenia w tej sprawie.

Stolica - plac budowy

Wśród zrealizowanych i rozpoczętych inwestycji znalazły się pieniądze na większość ważnych z punktu widzenia mieszkańców dziedzin,takich jak transport, oświata, kultura, sport, budownictwo komunalne czy opieka medyczna.

- Sztuka dobrego zarządzaniu to umiejętne podejmowanie odpowiednich decyzji. Trzeba na przykład wiedzieć, kiedy przetarg powtórzyć. Dzięki temu oszczędziliśmy już na Moście Północnym pół miliona złotych - mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Wywołany Most Północy to jedna z rozpoczętych inwestycji, którą chwalił się stołeczny ratusz. Kolejne to zarówno zakończone, jak i trwające budowy, a wśród nich: modernizacja Krakowskiego Przedmieścia, Nowego Światu i Alej Ujazdowskich, Centrum Nauki Kopernik, które ma odświeżyć tę część nadwiślańskiego bulwaru, Muzeum Historii Żydów Polskich, modernizacja Teatru Powszechnego.

Budujemy za 12 miliardów

Dużo zmieniło się też na drogach. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz wskazuje m.in. estakady bielańskie i na Trasie Łazienkowskiej, rozbudowę ul. Modlińskiej, przebudowę Francuskiej, Deotymy i Strażackiej, czy budowę Trasy Siekierkowskiej i węzła Marsa oraz modernizację WuZet-ki.

- Ku chwale Warszawy i niezadowolenia kierowców remontujemy wiele dróg. Koszt wszystkich trwających obecnie robót w stolicy, które zakończą się do 2012 roku, to 12 mld zł - wylicza wiceprezydent Jacek Wojciechowicz i dodaje, że z modernizacją miasta jest jak z remontem mieszkania. - Aby za jakiś czas żyć w komfortowym i ładnym otoczeniu, musimy umyć się u sąsiada, a niejednokrotnie w spartańskich warunkach pośród gruzu.  

- Budujemy Legię. Tak, nie wstydźmy się tego, przecież to nasza historia od czasów Piłsudskiego - wskazała kolejny obiekt Gronkiewicz-Waltz. - W tej okolicy planujemy piękny kompleks wraz z Torwarem i Agrykolą, pomiędzy który nie wcisną się apartamentowce, a który będzie stanowić sportowo-rekreacyjną część Warszawy.

Największy sukces tej kadencji? Metro!

Prezydent priorytetowo traktuje projekty związane z transportem miejskim, jak postawienie siedmiu wielkopowierzchniowych parkingów "Parkuj i Jedź" na 2,5 tysiąca miejsc, ruszenie długoletniego procesu modernizacji i budowy nowych torowisk tramwajowych czy budowa łącznika kolejowego z Okęciem.

- Wybudowaliśmy kolejne cztery stacje metra, w tym duży węzeł przesiadkowy na Młocinach. Tak zakończyliśmy budowę pierwszej linii metra, do którego warszawiacy tak się przyzwyczaili, jakby jeździli nim co najmniej 50 lat. A przecież całą trasę oddaliśmy całkiem niedawno - śmieje się prezydent Warszawy. Kolejny etap to siedem stacji drugiej nitki i przeprawa pod dnem Wisły do 2013 roku.

Dlaczego komunikacja miejska jest w tej kadencji najważniejsza? Gronkiewicz-Waltz tłumaczy decyzję wzorowaniem się na innych światowych stolicach, gdzie każdy, bez względu na odległość do pracy i markę posiadanego samochodu, przemieszcza się kolejką czy autobusami. Zachęca więc mieszkańców, by zostawiali auta na parkingach i przesiadali się do transportu miejskiego.

Więcej tramwajów, ale wcześniej nowe buspasy

Rządząca ekipa podkreśla, że jej celem jest przyzwoity, estetyczny i skuteczny transport. Stąd też starania o wymianę starego taboru na nowy (do tej pory zakupiono 620 autobusów i 45 tramwajów oraz podpisano umowę stulecia na 186 nowych niskopodłogowych wagonów), uruchomienie biletu aglomeracyjnego, który ułatwia przemieszczanie się pomiędzy Warszawą a pobliskimi gminami, zainstalowanie 120 biletomatów (do końca sierpnia 2010 r. ma być ich 360) czy w końcu buspasy, z których prezydent jest dumna i pewnie zapowiada kolejne. Powstaną one na ul. Puławskiej, na Belwederskiej, na Trasie AK oraz w Alejach Jerozolimskich.

Wydłużono godziny kursowania metra w weekendy do godziny 3.00
i zwiększono częstotliwość przejazdów. Uruchomione zostały nowe linie autobusowe do miejscowości podwarszawskich, takich jak: Legionowo (731, 736), Nadarzyn (733), Marki (732), Nieporęt (735, 804), Zegrze Południowe (735), Wiązowna (730), Chotomów (806), Julianów (739), Radzymin (738), Nadma (740) i Nowych Załubic (734), a także linie nocne zarówno do nowych osiedli, jak i poza granice Warszawy – do Konstancina, Zielonki, Pruszkowa.

Lewica podpina się pod sukces

W pochwałach PO nie jest odosobniona. Działaniom przyklaskuje także stołeczny Sojusz Lewicy Demokratycznej.

"Minione trzy lata upłynęły pod znakiem ogromnych zmian w naszym mieście. Współpraca Lewicy z Panią prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz oraz Platformą Obywatelską spowodowała, że Warszawa dziś, a stolica, gdy władzę oddawał PiS, po rządach Lecha Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza, to zupełnie dwa inne miasta. Panuje nie tylko inna atmosfera, ale jesteśmy pomimo kryzysu świadkami inwestycyjnego boomu, a stołeczny ratusz jest liderem w pozyskiwaniu środków z Unii Europejskiej" - pisze w wydanym 25 listopada biuletynie "Warszawa w ruchu" Tomasz Sybilski, szef Klubu Radnych Lewicy.

Boom mimo kryzysu

Po przyjrzeniu się inwestycjom można stwierdzić, że lewa strona Wisły jest faworyzowana w przydzielaniu pieniędzy na kluczowe inwestycje. Ratusz oddala podobne zarzuty, posiłkując się analizą kosztów, która pokazuje, że w latach 2009 - 2013 w przeliczeniu na jednego mieszkańca więcej "dostanie" strona prawa - 8224 tysiące w porównaniu do nieco ponad 6500 zł na osobę po lewym brzegu Wisły.

Prezydent przyznaje, że część inwestycji została odwołana, ale winą obarcza kryzys. - Można mieć pretensję do bankierów amerykańskich, ale nie ma sensu obrażać się na rzeczywistość. Dochody miasta spadły o ok. miliard rocznie - wyjaśnia Gronkiewicz-Waltz i dodaje: - Trzymamy się zasady, że dorzucamy pieniądze tam, gdzie już dała Unia, bo w następnych latach nie będzie palić się już do tak dużych dopłat, więc staramy się teraz wykorzystać je maksymalnie.

Zobacz również:

Warszawa potrzebuje więcej fontann?

Praga tupie nogą: dość "janosikowego"!

ZTM: buspas na Łazienkowskiej to sukces