18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Recenzja książki z serii Lektury Reportera "Każdy zrobił, co trzeba"

Marek Szymaniak
Wydawnictwo Dobra Literatura
Dobry reportaż jest jak potrawa, która nam nie smakuje, ale i tak mamy ogromną ochotę kolejny raz jej spróbować. Taki właśnie jest zbiór reportaży „Każdy zrobił, co trzeba”, który ukazał się nakładem wydawnictwa „Dobra Literatura”.

Kilkanaście reportaży, które wyszły z pod pióra sześciu autorek mówią o nas samych, Polakach żyjących tuż obok. Proste teksty opisujące trudną codzienność niecodziennych osób. Kolejny raz sprawdza się tu sentencja, że „fikcją nie warto się zajmować, bo prawdziwe życie dostarcza nam wystarczająco dużo pięknych, tragicznych, ale tym samym ciekawych scenariuszy”.

Czytaj także: Wygraj podwójny bilet na Closterkeller w Hard Rock Cafe

Autorki pod lupę wzięły współczesną rzeczywistość. W żyjącej szybkim newsem prasie często czytamy, krótkie informacje mówiące, że ktoś „zabił i podpalił swoją żonę z zazdrości”, czy takie, że czyjaś „żona przez kilka lat biła męża”. Zbiór „Każdy robił, co trzeba” różni się od współczesnych mediów tym, co w reportażu najcenniejsze – głębią. Tragiczne historie nie są już tylko jednozdaniowym newsem z kroniki policyjnej, a plątaniną ludzkich emocji, uczuć, przemyśleń i decyzji, które niosły za sobą fatalne skutki. Czytając zebrane w formie książki reportaże wiemy nie tylko, co i kiedy, ale poznajemy przede wszystkim odpowiedź na pytanie: „dlaczego”.

Reporterki wysłuchują i opisują także tych, dla których w pędzących za szybkim newsem współczesnych mediach nie ma miejsca. Pochylają się nad trupą niepełnosprawnych aktorów, amerykańską rodziną amiszy, czy nad poezją mężczyzny, który na życie zarabia w piekarni. Przeczytamy też niezwykle poruszającą opowieść o samotności kobiety, która przegapiła życie. W młodości postanowiła być wierna pierwszej miłości, a potem z każdym dniem żałowała tej decyzji.

Zobacz koniecznie: Wystawa "walczących rysunków" w Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego

Autorka reportażu „Czas zwyczajny” pisze: „Czy siedemdziesiąt lat samotności jest czymś, co da się spokojnie znieść? To nie są jakieś abstrakcyjne lata, to każdy poniedziałek, każdy wtorek i każda niedziela, w których do obiadu sieda się w pojedynkę, w których myje się jeden kubek i jeden talerz, w których kupuje się jedynie pół chleba, w których nie ma z kim toczyć wojny o pilota do telewizora ani ustalać planów na wakacje. Siedemdziesiąt lat bez robienia niespodzianek na urodziny i ochlapywania wodą w lany poniedziałek, bez herbaty podawanej do łóżka komuś bliskiemu, kto ma akurat gorączkę. Siedemdziesiąt lat bez złoszczenia się, że znów ktoś przez całą noc chrapał i zabierał kołdrę. Przez siedemdziesiąt lat wszystkie decyzje podejmuje się samemu, buty zawsze ustawia w tym samym miejscu, niezajętym przez inne buty.” Podobnych fragmentów, które zapadają w pamięć jest tu zdecydowanie więcej. Dlaczego warto przeczytać tę książkę? Bo refleksja nad kondycją i życiem współczesnego człowieka jest zawsze aktualna.

Zbiór „Każdy zrobił, co trzeba” ukazał się w serii "Lektury reportera", w której ukazują się książki reportażowe.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto