Przed rozpoczęciem zajęć kadrowicze na środku boiska kilka razy podrzucili w górę szczęśliwego ojca, a trener Stefan Majewski powiedział: - Nie wahałem się ani chwili, żeby puścić Sławka ze zgrupowania. Za 10 dni będzie rodzić moja córka i sam również wybieram się wówczas do Niemiec, nawet gdybym miał opuścić kolejkę ligową.
Dziecięcych akcentów było zresztą wczoraj w Tychach znacznie więcej. Razem z kadrowiczami przez kilka minut ćwiczyli na boisku dziewczęta i chłopcy z reprezentacji Polski 11-latków, nad którymi nadzór szkoleniowy sprawują Krzysztof Chrobak oraz Robert Góralczyk. Dla najmłodszych polskich kadrowiczów zajęcia z Jerzym Dudkiem czy Rogerem Guerreiro były wielkim przeżyciem.
- Było bardzo fajnie, zawodnicy okazali się sympatyczni, a ja chciałabym w przyszłości grać w piłkę tak dobrze jak oni - powiedziała 10-letnia Dominika z Warszawy przebywająca razem z koleżankami na zgrupowaniu w Będzinie.
Trener Majewski zapowiedział przed meczem ze Słowacją dokonanie kilku zmian w kadrze i podczas wczorajszych zajęć widać było przymiarki do nowego składu.
- Chcę sprawdzić jak najwięcej zawodników, dlatego już wcześniej ustaliłem, że w pierwszym meczu będzie bronił Wojtek Kowalewski, a w drugim Jurek Dudek. W porównaniu do meczu w Pradze nie zagra także Kamil Grosicki, którego puściłem na zgrupowanie młodzieżówki. Mamy teraz w kadrze czterech napastników i każdy z nich ma szansę wybiec na murawę. W pełni sił jest już Paweł Brożek, któremu daliśmy odpocząć i dziś trenował już na pełnych obrotach - stwierdził trener Majewski.
Do zmiany dojdzie także zapewne w środku obrony. Na młodego Piotra Polczaka po spotkaniu z Czechami posypały się gromy, choć selekcjoner uważa, że obarczanie go winą za porażkę jest wielką przesadą. W trakcie gry szkolnej razem z Arkadiuszem Głowackim na stoperze grał Jarosław Bieniuk.
- Trener Majewski próbuje różnych ustawień. Z tej gierki rzeczywiście wynikało, że mogę zacząć mecz w podstawowej jedenastce, ale na zgrupowaniu we Wronkach na treningach też grałem razem z Arkiem, a w Pradze siedziałem na ławce. Być może teraz dostanę w końcu szansę - powiedział Bieniuk.
Pytani o szykowany na środę bojkot kibiców kadrowicze jak mantrę powtarzali słowa, że prawdziwi fani kadry na pewno jutro pojawią się na trybunach Stadionu Śląskiego. Związek nie chce jednak ryzykować i zamierza przekazać nieodpłatnie część biletów młodzieży trenującej w klubach nie tylko województwa śląskiego, ale też z sąsiednich regionów.
- Tradycyjnie już na każdym meczu kadry w Chorzowie przekazywaliśmy około dwa tysiące biletów dzieciom z domów dziecka czy placówek wychowawczych. Tych biletów zawsze było za mało, więc teraz chcemy zwiększyć tę pulę i rozdać ją także wśród młodzieży trenującej piłkę nożną w klubach. Decyzja, ile dokładnie biletów rozdamy, zapadnie we wtorek rano - stwierdził wiceprezes PZPN Rudolf Budgoł.
Wczoraj w południe do Katowic przylecieli Słowacy.- Żeby bezpośrednio awansować do finałów MŚ, muszą wygrać w Chorzowie
O dziwo z takiego stanu rzeczy cieszył się trener Majewski.
- To dobrze, że Słowacy muszą zwyciężyć, aby awansować do finałów MŚ. Jeśli w środę wygramy, to przynajmniej nikt nie powie, że rywal nam ten mecz odpuścił... - stwierdził.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?