"Można oczekiwać, że PiS będzie się starał pomniejszyć mój protest i będzie szukał na mnie 'haków'. Postanowiłem mu to ułatwić i wskazać pierwszy punkt zaczepienia (inne będą sobie musieli wymyślić)" – pisze w kolejnym liście mężczyzna, który w ramach manifestacji dokonał aktu samospalenia pod Pałacem Kultury i Nauki. List mieszkańca Niepołomic opublikował portal Oko.Press.
Jak pisze dalej mężczyzna, od kilku lat chorował on na depresje. Zauważył też u siebie kłopoty ze snem jak również skrajne "czarnowidztwo". Podkreśla jednak, że w obecnej sytuacji politycznej nie były to niepokojące symptomy. "Od kilku lat choruję na depresję, więc jestem tzw. osobą chorą psychicznie. Ale takich osób jak ja jest w Polsce kilka milionów i jakoś funkcjonują w sposób mniej więcej normalny, często nawet nie wiadomo o ich chorobie" - dodaje mężczyzna.
Dlaczego dokonał samopodpalenia? "Bo sytuacja jest dramatyczna. Nie chodzi o to, że rząd popełnia mniej czy więcej błędów (każdy rząd to robi) ale, że ten rząd wstrząsa podstawami naszej państwowości i funkcjonowania społeczeństwa. Natomiast większość społeczeństwa śpi, nie zwraca uwagi, co się dzieje i trzeba je z tego snu obudzić” – czytamy w jego liście.
W czwartek, 19 października mężczyzna podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki. Wcześniej puścił nagranie z megafonu i rozrzucił kartki. Apelował w nich do Polaków o to, aby sprzeciwiali się obecnej władzy. 54-latek trafił do szpitala, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy.
Czytaj też: Nasza relacja z czwartku. Godzina po godzinie
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?