Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rondo Wolnego Tybetu na Woli? [wideo]

AgnieszKaKm
AgnieszKaKm
Imieniem Wolnego Tybetu ma zostać nazwane rondo u zbiegu ul. Kasprzaka i al. Prymasa Tysiąclecia. W ubiegłym tygodniu Rada Dzielnicy Wola przegłosowała prawie jednogłośnie tę kwestię.

23 głosy za i tylko jeden wstrzymujący się od głosu - takim wynikiem został przegłosowany wniosek o nadanie rondu nazwy Wolnego Tybetu. Teraz uchwała czeka na opinię Rady Miasta.

- Jestem uwrażliwiony na tego typu sprawy i już w czerwcu pomyślałem, że taka inicjatywa może przypomnieć warszawiakom o dążeniach Tybetu - mówi radny dzielnicy Michał Kubiak, autor pomysłu. - Oczywiście jednym rondem niewiele pomożemy, ale jestem zdania, że kropla draży skałę. Nasze pojedyncze działanie może znaczyć niewiele, ale w ramach całej kampanii na rzecz Wolnego Tybetu może przyczynić się do zmniejszenia represji.

- Bardzo cieszymy się z tej inicjatywy i popieramy ją - mówi Piotr Cykowski, koordynator Programu Tybetańskiego Fundacji Inna Przestrzeń i dodaje - Jest ona opowiedzeniem się za hasłem wolności i praw człowieka. Zarówno wolności słowa i wyznania, jak i do bycia Tybetańczykiem w Tybecie. A Polacy mają moralne zobowiązanie do niesienia światła wolności, jak z resztą zaznaczyła to Rada Dzielnicy w uzasadnieniu. Mamy nadzieję, że Rada Miasta również ten pomysł poprze.

Rondo wolnego tybetu

Nieco mniej tematem zainteresowani są sami warszawiacy. Z naszej sondy, wynika, że większość albo nie wie o planowanym nadaniu nazwy rondu, albo zupełnie ich to nie obchodzi.

Sama nazwa również została wybrana tak, aby w nikogo nie godziła - Nie chcemy nazwy Ronda Dalajlamy, ani Rzezi Ofiar, tylko Wolnego Tybetu - wyjaśnia Michał Kubiak.
Rondo przy al. Prymasa Tysiąclecia i ul. Kasprzaka zostało wybrane do nazwy Wolnego Tybetu, gdyż jest największym rondem na Woli, które jeszcze nie posiada nazwy.

Komentarz naszej czytelniczki - Poli:

Czasami warto stanąć po określonej stronie. Czasami nawet trzeba. Jesteśmy to winni również tym, którzy nas – Polaków wspierali w czasach, gdy to wsparcie było nam bardzo potrzebne. Nawet jeśli wydaje się nam, że symboliczny gest niewiele znaczy, wcale tak nie jest. Liczy się poparcie dla sprawy, którą większość z nas obiektywnie uznaje za słuszną. Na naszych oczach ginie kultura licząca sobie tysiąc lat! Kultura pokoju i zrozumienia. Ginie jedna z ostatnich krain łagodności. Przypominajmy o tym innym nawet jeśli to miało być jedyną rzeczą jaką możemy zrobić. Rondo Wolnego Tybetu przypomni światu, że my Polacy nie zapomnieliśmy o ideałach, które od zawsze w historii były nam bliskie: wolność, sprawiedliwość, tolerancja!


Co na ten temat myślą mieszkańcy Warszawy? Zobacz naszą sondę!

>> O inicjatywie przeczytasz też na blogu Poli

Tekst: AgnieszKaKm
Zdjęcia: Sebastian Luciński
Wideo: AgnieszKaKm i Sebastian Luciński


MoDO

Infoscreen

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto