Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rów pułapka straszy na kieleckim Malikowie

redakcja
redakcja
Rowu wykopanego w środku działki na kieleckim Malikowie praktycznie w ogóle nie widać. Kilkadziesiąt osób, które codziennie tędy przechodzą lub przejeżdżają narażonych jest na poważne niebezpieczeństwo.
Rowu wykopanego w środku działki na kieleckim Malikowie praktycznie w ogóle nie widać. Kilkadziesiąt osób, które codziennie tędy przechodzą lub przejeżdżają narażonych jest na poważne niebezpieczeństwo. Aleksander Piekarski
Nieprawdopodobne zamieszanie z prowizorycznie wykopanym na zlecenie Urzędu Miasta rowem na kieleckim osiedlu Malików. Miał pomagać, tymczasem stanowi olbrzymie zagrożenie

Głęboki na pół metra i długi na kilkanaście metrów wykop znajdujący się na osiedlu Malików miał chronić mieszkańców pobliskich domów przed zalaniem. W żaden sposób nieoznaczony zupełnie zlewa się jednak z otoczeniem i stanowi niebezpieczną pułapkę dla przejeżdżających tędy kierowców oraz przechodniów.Do zakamuflowanej wyrwy wpadło już wiele samochodów, ostatnio wypadek miało tam także jadące rowerem dziecko. Ludzie boją się, że w końcu dojdzie do prawdziwej tragedii. Urzędnicy zapowiadają natychmiastową reakcję.Nieprawdopodobne historie, których przyczyną jest prowizorycznie wykopany rów opowiedział nam mieszkaniec pobliskiego domu Wojciech Romek. – Rów wykopali pracownicy Zieleni Miejskiej, ponieważ zalewało nam dom. Miał on stanowić pewnego rodzaju odwodnienie, a stal się jedynie zmorą dla osób, które chcą przemieścić się przez tę działkę – opowiadał pan Wojciech. – Nikt sobie nie zdaje sprawy do jak wielu wypadków doszło tu w ciągu ostatnich trzech tygodni. Najgorzej jest po opadach deszczu, bo wtedy dół jest praktycznie niezauważalny. Ostatnio zaklinowali się w nim młodzi mężczyźni jadący volkswagenem golfem. Jeden z mieszkańców wyciągał ich ciągnikiem, ale niestety samochód utknął tak głęboko, że urwał się cały zderzak – opowiada mężczyzna.- Najbardziej przerażony byłem jednak, jak do rowu wpadło dziecko jadące rowerem. Słyszałem tylko płacz i biegnącą w kierunku wyrwy matkę – dodaje.Pan Wojciech twierdzi, że rów powinien być w widoczny sposób oznaczony. Wyjaśnia, że zgłaszał już problem w kieleckim ratuszu, ale nikt na jego apele o pomoc nie zareagował. – Nie wiem co mogę więcej zrobić. W końcu dojdzie tu do jakiejś tragedii. Najgorsze jest to, że rów wykopano na działce obok mojego domu i za każdym razem jak ktoś do niego wpada, oskarżany jestem o to, że to ja zrobiłem nielegalny wykop - dodaje.Marian Skorodzień kierownik zakładu konserwacji terenów zieleni i produkcji roślin Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach przyznaje, że faktycznie to jego pracownicy wykopali rów ale dodaje, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać. – Początkowo usuwaliśmy dzikie wysypisko śmieci, które znajdowało się na tej działce. Kiedy posprzątaliśmy i wyrównaliśmy teren dostaliśmy interwencję, że zakopaliśmy jakiś rów, przez co zalewa mieszkańców pobliskich domów. 9 lipca, na zlecenie Wydziału Usług Komunalnych Urzędu Miasta na nowo go więc wykopaliśmy – tłumaczy Skorodzień.Ryszard Muciek dyrektor Wydziału Zarządzania Usługami Komunalnymi w kieleckim ratuszu o sprawie nic nie słyszał. – Z tego co pani mówi wynika, że mieszkańcom bez rowu było źle, a z rowem jeszcze gorzej – stwierdził. Zapewnił jednak, że wnikliwie przyjrzy się sprawie, ustalony zostanie właściciel działki i podjęte będą działania mające zlikwidować niebezpieczeństwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto