Rozmowa z Jackiem Kuźniewiczem, wiceprezydentem Włocławka

Czeka nas zimny prysznicBędzie więcej pieniędzy na przedsiębiorczość, podnoszenie konkurencyjności gospodarki, a mniej na zadania publiczne. Oznacza to, że przyszły budżet może być mniejszy. - Nasze miasto od kilku lat jest dużym placem budowy. Szczególnie odczuwamy to na drogach. Zacznijmy jednak rozmowę od pieniędzy.- Przygotowując pakiet inwestycyjny nie liczyliśmy na aż tak duży budżet. Na przestrzeni niecałych siedmiu lat wydaliśmy około sześćset milionów złotych. Połowa to dotacje unijne. Mieliśmy też wsparcie funduszy krajowych, choćby osiem milionów na budowę przystani przy ujściu Zgłowiączki. Podobną kwotą wsparty został remont mostu stalowego na Wiśle. Kolejną inwestycją był remont ulicy Kruszyńskiej. W ramach tego budżetu przebudowujemy dawną „jedynkę".- Co z innymi ulicami też wymagającymi pilnych napraw?- Najważniejszy jest remont wiaduktów na alei Kazimierza Wielkiego. Choć jest to droga krajowa, to musimy zmodernizować ją we własnym zakresie. Będziemy starać się o fundusze unijne. W złym stanie są również wiadukty na ulicy Wroniej.- Czego zatem możemy spodziewać się w kolejnych siedmiu latach?- Nowy budżet unijny wymaga innego sposobu myślenia. Teraz akcenty będą nieco inaczej rozłożone niż poprzednio. Najważniejszym zadaniem jest budowanie dróg, oczyszczalni ścieków, systemów wodociągo-wo-kanalizacyjnych, ciepłowniczych. A to nie są unijne priorytety. Czeka więc nas zimny prysznic. W pobliżu Włocławka są dwa węzły autostradowe. Jest to potencjał, który należy wykorzystać, ale problemem jest skomunikowanie ich z miastem. Drogi do nich prowadzące są kręte i jedynie „podretuszowane". Kwestią czasu jest ich dewastacja. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie widzi potrzeby poprawienia tego stanu, a pieniędzy unijnych na ten cel nie dostaniemy.- Czego najbardziej potrzeba miastu?- Priorytetem jest połączenie ulic Wienieckiej z Toruńską. Jestem gotów odłożyć inne projekty drogowe, aby ten mógł być zrealizowany. Tą inwestycję będziemy chcieli połączyć z budową rurociągu zaopatrującego część naszego miasta w energię cieplną z Anwilu. Dodam, że wracamy do pomysłu rewitalizacji placu Wolności. Uważam, że naszemu miastu należy się nowoczesne centrum, a nie układ sprzed wieku.- A co z działaniami gospodarczymi?- Chcemy realizować drugą strefę rozwoju gospodarczego przy ulicy Papieżka. Jest tam kilkanaście hektarów, o które inwestorzy dopytują. Ponadto obok węzła autostradowego są tereny inwestycyjne. W tej sprawie będziemy współpracowali z władzami Brześcia Kujawskiego.- Pierwsza strefa rodziła się w bólach.- Byliśmy krytykowani za to przedsięwzięcie, ale powoli przynosi pozytywne efekty.- Przed kilkoma laty mówiono o przedłużeniu bulwarów...- Chcemy to zrealizować wydłużając je aż do ulicy Barskiej. Nie będzie to jedynie trakt spacerowy, ale również drogowy. Zamierzamy też połączyć bulwary z parkiem imienia Henryka Sienkiewicza, który również będzie odnowiony.- Na ile pieniędzy możemy

liczyć w nowym budżecie?- Kończący się okres budżetowy zamykał się kwotą prawie jednego miliarda euro, kolejny budżet, to dwa miliardy. Jednak zakres podmiotów, które będą mogły się ubiegać o dotacje, będzie znacznie szerszy. Większa część pieniędzy przeznaczona będzie na przedsiębiorczość, podnoszenie konkurencyjności gospodarki, a mniej na zadania publiczne. Oznacza to, że w praktyce możemy otrzymać mniej pieniędzy niż dotychczas.- Kiedy będziemy wiedzieli czy otrzymamy pieniądze?- Decyzje zapadną w przyszłym roku, a realne pieniądze zobaczymy w jego końcówce.