Sandecja bez bramki i punktu na wyjeździe

Sandecja potrafi grać tylko na własnym stadionie - piłkarze z Nowego Sącza mocno zapracowali na taką opinię. Przed spotkaniem przegrali wszystkie trzy mecze wyjazdowe. W Stalowej Woli stanęli przed idealną szansą na poprawę fatalnego bilansu.

Niestety, zespół Dariusza Wójtowicza okazji nie wykorzystał. Przegrał ze Stalą, która przed tą kolejką z jedynie dwoma punktami na koncie okupowała ostatnie miejsce w tabeli. Tym samym beniaminek wciąż pozostaje bez chociażby punktu i gola poza swoim stadionem.

Początek spotkania nie zapowiadał wygranej gospodarzy. Od razu do ataku ruszyła jedenastka z Nowego Sącza. Już w 4 min pojedynek ze Stanisławem Wierzgaczem przegrał Maciej Bębenek. Po chwili minimalnie niecelnie z rzutu wolnego uderzał Dariusz Zawadzki.

W drugiej połowie największą role odegrali... fani Stali. Kibice miejscowych wywiesili transparent z napisem: "Wy zaczniecie grać, my zaczniemy śpiewać". Obie strony się dogadały. W 70 min Mariusza Różalskiego pokonał Cezary Czpak. Cztery minuty potem Sandecję dobił Jaromir Wieprzęć.

W najbliższej kolejce ekipa z Nowego Sącza będzie walczyć o podtrzymanie miana drużyny niepokonanej u siebie. Zadanie czeka o niebo trudniejsze od wczorajszego. Na stadion beniaminka przyjeżdża ŁKS Łódź.

Bramki: Czpak 70, Wieprzęć 74.

Widzów: 2000.

Sędziował: Raczkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Czpak 4, Krawiec, Mychalczuk, Drozd - Niane, Borovicianin, Berliński.

Czerwone kartki: Piegzik.

Stal: Wierzgacz 3 - Wieprzęć 4, Piszczek 3, Maciorowski 4, Lebioda 4 - Czpak 4 (89 Gilar), Krawiec 3 (51 Mychalczuk), Uwakwe 4, Trela 4 - Migalewski 4, Salami 4 (84 Drozd). Trener: Przemysław Cecherz.

Sandecja: Różalski 3 - Makuch 2, Jędrszczyk 3, Niane 3, Borovicianin 3 - Bębenek 3, Zawadzki 3, Berliński 2, Gawęcki 3 - Broź 2 (59 Piegzik), Bania 3 (67 Aleksander). Trener: Dariusz Wójtowicz.