Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Startuje proces “Króla dopalaczy”. Janowi S. grozi nawet dożywocie

Redakcja
Proces “Króla dopalaczy” Jana S. ruszył 23 listopada. Mężczyzna, który miał stanąć przed warszawskim sądem, usłyszy 14 zarzutów, w tym o podżeganie do zabójstwa, namawianie do nękania funkcjonariuszy i usiłowanie wręczenia łapówek. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności. Ostatecznie S. nie dotarł do sądu. Może być zakażony koronawirusem. Dalsza część tekstu poniżej.

Król zabójczych dopalaczy

Jan S., znany także w mediach jako "Król dopalaczy", był jednym z lepiej zarabiających handlarzy dopalaczami w Polsce. Oprócz zarzutu rozprowadzania śmiercionośnych substancji, prokuratura stawia mu także m.in. zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Miał on także narazić na śmierć 16 tys. osób handlując szczególnie niebezpiecznym fentanylem, substancją po zażyciu której w samym tylko USA dziennie umiera 160 osób.

Jan S. wprowadził do obrotu ponad 350 kg dopalaczy. Miał także, zdaniem prokuratury, kierować zorganizowaną grupą przestępczą, ale na tym nie kończy się lista stawianych mu zarzutów. Odpowie również za podżeganie do nękania funkcjonariuszy. Dodatkowo miał on próbować zlecić zabójstwo prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro. Za głowę polityka S. miał oferować 100 tys. złotych. "Król Dopalaczy" długo ukrywał się przed policją. Wystawiono za nim dwa europejskie nakazy aresztowania. Ostatecznie - w styczniu - wpadł w Milanówku.

Jan S. przebywa teraz w areszcie. Proces ruszył 23 listopada, jednak oskarżony nie trafił do sądu. Miał kontakt z adwokatem u którego wykryto zakażenie koronawirusem. Rozprawę przełożono na 2 grudnia. Jeśli sąd uzna stawiane mu zarzuty za zasadne, "Królowi Dopalaczy" grozi nawet dożywocie. Łącznie mężczyzna usłyszał 14 zarzutów.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto