Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stary pamiętnik

Łuka
Łuka
Przyjaciółka zachowała swój stary, ponad 50 - letni pamiętnik. Zrobiłam zdjęcia niektórych wpisów. Teraz, kiedy chcę, wracam do moich dziewczyńskich gorzowskich czasów.

Na zdjęciu  pierwszym  wpis Mamy Przyjaciółki.
Czytam i natychmiast  wędruję w przeszłość.
Jest późny zimowy wieczór. Mam 5 czy 7 lat, jasne włosy i czyste oczy. Przychodzę do Przyjaciółki. I jak zwykle  obie siadamy  na podłodze. Obok nas  Jej Mama coś szyje i opowiada przepiękne, wymyślone przez siebie bajki, mówi swoje wiersze.. Długo siedzimy nieruchome i zasłuchane. Jesteśmy w zaczarowanym świecie….
To Ona, podobnie jak moja Mama, obdarowuje nas ogromną  wyobraźnią. I ta wyobraźnia stale w nas żyje mimo upływu tylu lat…
 
Potem parę słów od Krysi P.
I właśnie przenoszę się do sali gimnastycznej. Gramy jak zwykle w „kosza”. Kryśka jest  niewysoka jak na koszykarkę. Ale  wiadomo, że gdy zdobędzie piłkę, gna jak wicher przez boisko i zwycięża. Nawet nie wiedziałam , że lubi śpiewać .
Teraz często słucham Jej najpiękniejszej  na świecie  kołysanki …
 
A to Jurek Sz.
Tak dawno odszedł. Nie zdążyłam się z Nim spotkać w dorosłym życiu. Myślałam o Nim często. I wreszcie kiedyś wyobraziłam sobie to spotkanie. Był późny letni wieczór i  gorzowska Aleja Gwiazd. I wtedy nadszedł. Jak zwykle obwieszony aparatami fotograficznymi. W myślach nazywałam Go Jasny. Jasny Chłopiec. Widziałam Jego twarz. Zachował swój  dziecięcy, nieśmiały i ciepły uśmiech . ..
Teraz czasami otrzymuję  od Niego nowe, przedziwne zdjęcia. Zdjęcia  innego , nieznanego mi jeszcze świata ….
 
I jeszcze  pismo jakiejś dziewczynki .
Prawie nieznajomej. Widzę jej drobne i nieporadne dłonie. Dłonie jeszcze  ufne, niewinne, niedoświadczone i nieświadome życia. Dłonie bez wspomnień.  Czasem spierzchnięte od mrozu... Biorą  drewnianą obsadkę z metalową stalówką. Otwierają kałamarz z atramentem. I ze skrzypieniem stalówki na papierze z trudem przepisują cudze, niezrozumiałe wtedy myśli do pamiętnika koleżanki….
 
  
Może gdzieś w innych szufladach leżą podobne  dziewczyńskie stare pamiętniki . Kiedyś wydawały się dość prymitywne, zwykle były tam powielane cudze słowa . Ale zapamiętały czyjś  ślad dłoni,  ich treści teraz czytamy inaczej i  możemy wracać w te dni , które dawno minęły.
Po prostu „przeminęły z wiatrem”
 
 
 
Zdjęcia wpisów do pamiętnika Przyjaciółki zamieściłam za Jej zgodą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto