Stołeczni radni: Psie kupy muszą zniknąć z ulic

Radni Warszawy szukają pomysłu, jak walczyć z nieczystościami, które zapewne odsłoni topniejący śnieg. Interpelację w tej sprawie złożyła tydzień temu Aleksandra Sheybal-Rostek. Radna z PO zapytała ratusz, jakie uchwały czy inne akty prawne regulują na terenie Warszawy kwestie związane ze sprzątaniem po psach - donosi serwis zw.com.pl. – Gdy dowiem się, jakimi narzędziami dysponuje ratusz, będę starała się wspomóc go w walce z psimi odchodami. Zależy mi na tym, by w naszym mieście nie było przyzwolenia na bezkarne brudzenie na ulicach – powiedziała radna. Partyjny kolega Sheybal-Rostek, Dariusz Dolczewski proponuje, by miasto znalazło partnera prywatnego, który wspomógłby je w walce z brudami.

Innym pomysłem, który powoli kiełkuje na sesjach Rady Miasta jest rozesłanie zakupionych przez miasto torebek do wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni w całym mieście. Część radnych zastanawia się także nad wprowadzeniem podatku od posiadania psa. Ta inicjatywa została już swego czasu wcielona w życie, jednak nie zdała egzaminu, gdyż ściągalność podatku była zbyt mała.

Ale poza wizjami, radni mają już zaplanowane akcje społeczne i edukacyjne, i to nie tylko dla dorosłych warszawiaków - donosi zw.com.pl. Wkrótce ma bowiem ruszyć akcja „Warszawa stolicą czystości”. Będą billboardy zachęcające do sprzątania po pupilach i segregowania śmieci a urzędnicy prowadzą też zajęcia na temat czystości w szkołach i rozmawiają z dozorcami, w jaki sposób skłonić właścicieli do wzięcia odpowiedzialności za swojego czworonoga.

KD
Źródło: zw.com.pl

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!