Przy Wale Okrężnym kasztanowce stoją dziesiątki lat. Potężne, przy ziemi takie grubaśne, że dwie osoby ledwie otoczyłyby je ramionami. Ale niektóre są spróchniałe, ostatnie wichury strąciły z nich sporo gałęzi. No i korzenie rozwalają asfaltowany chodnik. M.in. dlatego trafiły na listę drzew do wycinki. Znikną cztery z nich. Jeden na wysokości budynku Wał Okrężny 27, drugi przy numerze 23. I jeszcze dwa przy ogrodzeniu klubu Admira. Każdy z nich miał niemal 3 m obwodu. Renata Zwierz wczoraj spacerowała przy nich z małym Wojtusiem. - Mieszkam przy Wale Okrężnym. Więc drzew mi oczywiście szkoda. Ale skoro fachowcy orzekli, że trzeba je wyciąć, to nie mam nic przeciwko - powiedziała.
Sprawdziliśmy: zgodnie z obietnicą miasta nie ma mowy o nieprzemyślanej decyzji. - Wycięte będą tylko te drzewa, które albo są obumarłe, albo zagrażają bezpieczeństwu. Ocenę wystawiali eksperci w ramach przeglądu drzewostanu - zapewniła nas wczoraj rzeczniczka magistratu Anna Zaleska.Ale nie chodzi tylko o cztery kasztanowce z Wału. Pod topór pójdą w całym Gorzowie aż... 564 drzewa! - Strasznie dużo. Chyba w całym Górczyńskim nie ma tylu nasadzeń! - komentowała wczoraj Marzena Niwicka z centrum. Gdzie będzie siekierezada? Mamy całą rozpiskę. To głównie parki.W parku Kopernika znikną 24 drzewa, głównie przy alejce od ronda Piłsudskiego do ronda Ofiar Katynia. W parku Słowiańskim wyciąć trzeba aż 180 brzóz, dębów, świerków, a także klony, daglezje czy robinie. W parku Siemiradzkiego - 96 sztuk. W parku Zacisze - 89.
- A co na te parki się uwzięli? Jest tyle innych miejsc, gdzie przydałby się facet z pilarką! - mówił wczoraj Jerzy Adamiak z Widoku. Spokojnie, w tych miejscach też pojawi się ekipa drwali. Wytną m.in. wielkiego kasztanowca białego przy wjeździe na parking przy ul. Piłsudskiego 2 czy klon rosnący przy chodniku pomiędzy budynkami 17 i 25. Zniknie też kilka drzew przy ul. Walczaka, przy pętli tramwajowej Silwana. W sumie z okolic dróg wyciętych zostanie 86 drzew.
- Roboty rozpoczną się jeszcze w październiku. Firma, która wygra przetarg na te prace, będzie miała cztery tygodnie na wykonanie zlecenia - dodaje Zaleska z Urzędu Miasta. Zapewnia, że choć liczba roślin do likwidacji wydaje się olbrzymia, to... niemal co rok fachowcy dokonują takiego przesiewu.Czy magistrat zamierza uzupełnić nasadzenia? - Nie planujemy tego, tym bardziej że nie mamy takiego obowiązku - wyjaśnia Zaleska. Pieniędzy zresztą też. Ale z tym brakiem obowiązku to prawda. Jednak gdyby prywatny inwestor przeprowadził wycinkę w związku z budową sklepu czy hali (tak było np. w przypadku Kauflanda, który wyciął rośliny przy ul. Matejki), to musiałby w zastępstwie nasadzić taką samą liczbę drzew we wskazanym przez miasto miejscu. Miasto nie musi.
SKOMENTUJCzy wycinka 600 drzew rzuci się w oczy?
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?