Do zdarzenia doszło ok. 4 w nocy w Ursusie u zbiegu ulic Keniga i Wojciechowskiego. Dwóch mężczyzn, 27- i 38-letni, po suto zakrapianej imprezie zamiast jechać taksówką czy nocnym autobusem, postanowili wrócić samochodem. Zostali zauważeni przez pracownika monitoringu miejskiego, zaniepokojonego widokiem dwóch zataczających się osób, które próbowały wsiąść do fiata.
Po kilku minutach "celowania" w drzwi auta, mężczyznom udało się wsiąść do środka i odpalić samochód. Ale ich trasa nie trwała długo. Po przejechaniu kilku metrów 27-letni kierowca zasnął (miał 1,5 promila alkoholu w organizmie), stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik i zatrzymał się na schodach sklepu nocnego. Wtedy niestrudzony pasażer (38 lat, 2 promile) postanowił przejąć kierownicę. Z pomocą przypadkowych przechodniów wyciągnął kolegę i położył na tylnym siedzeniu. Kiedy próbował wycofać, został zatrzymany przez policyjny patrol.
Na tym nie skończyła się nocna przygoda. Starszy mężczyzna obraził policjantów, a jednego z nich uderzył głową w twarz. Panowie prawdopodobnie stracą prawo jazdy, grozi im także do 2 lat więzienia za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Starszemu z nich także dodatkowe 3 lata za pobicie policjanta.
Zobacz również:
Pijany 19-latek staranował radiowóz
Zatrzymał się w... zakładzie pogrzebowym
Pijany kierowca woził pasażerów linii 195
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?