Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tegoroczne pięciolatki muszą iść do przedszkoli - w państwowych placówkach zabraknie miejsc

Redakcja
Przedszkola publiczne nie mogą nie spełniać kryteriów
Przedszkola publiczne nie mogą nie spełniać kryteriów Fot. Paweł Relikowski/Polskapresse
Rocznik 2006 będzie pierwszym, który obowiązkowo pójdzie do przedszkoli. Koniec z edukacją domową do szóstego roku życia. Ponieważ, zgodnie z reformą szkolnictwa, rok później wszystkie dzieci zamiast do zerówki pójdą już do szkoły, obowiązuje je rok adaptacji w placówce przedszkolnej. Skutki reformy odczują nie tylko rodzice pięciolatków, które dotychczas siedziały w domu, ale też trzylatków idących do przedszkola po raz pierwszy.

Już dziś wiadomo bowiem, że miejsc w 333 przedszkolach państwowych na pewno zabraknie. Ratunkiem pozostają przedszkola prywatne, które jednak są zwykle dużo droższe niż publiczne i które - wbrew deklaracjom ich właścicieli - nie zawsze są lepsze od państwowych.

Czytaj także: Został miesiąc na podjęcie decyzji, czy posłać dziecko do szkoły, czy przedszkola

Placówek prywatnych przybywa jak grzybów po deszczu, szczególnie w dzielnicach młodych, gdzie powstaje najwięcej nowych osiedli, a więc w Białołęce, na Bemowie czy w Wesołej. Dziś w całym mieście jest ich aż 242, ale nie wszystkie mają status przedszkola. Nie wszystkie bowiem placówki z "przedszkolem" czy jego angielskimi odpowiednikami "pre-school" czy "kindergarden" w nazwie są prawdziwym przedszkolem, zarejestrowanym pod tą nazwą w Ewidencji Gospodarczej. Niektóre to zwykłe świetlice, wobec których wymagania dotyczące bezpieczeństwa, kadry i wyposażenia nie są tak surowe i rygorystycznie przestrzegane.

Czytaj także: Warszawa przygotowana na przyjęcie sześciolatków do szkół

Warto sprawdzić w urzędzie dzielnicy i gminy, czy wybrana przez nas placówka wpisana jest do ewidencji urzędu i kuratorium. Jeśli tak, możemy mieć pewność, że budynek spełnia ostre wymagania przeciwpożarowe i sanitarne, a nasze dziecko może się czuć bezpieczne. Możemy też być spokojni o jego edukację - przedszkole wpisane do ewidencji musi zatrudniać kadrę odpowiednio wykształconą i przygotowaną do nauczania kilkulatków. Punkty opieki dziennej, zakładane w prywatnych mieszkaniach lub domach i nazywające się przedszkolami, potrafią, dla oszczędności, zatrudniać studentów i osoby bez przygotowania pedagogicznego, ze stratą dla naszych dzieci.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto