Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Topliga: Orły deklasują na otwarcie sezonu [ZDJĘCIA]

mat.prasowe
W rozegranym w sobotę 24 marca meczu pierwszej kolejki Topligi dwukrotny mistrz PLFA – drużyna Warsaw Eagles pokonała Kozły Poznań 27:0. Spotkanie zainaugurowało nowy sezon rozgrywek futbolu amerykańskiego w Polsce.

To gospodarze rozpoczęli ten pojedynek w ofensywie. Dzięki dobremu podaniu nowego rozgrywającego, Amerykanina Kevina Lyncha do Grzegorza Janiaka, Eagles szybko przeszli do czerwonej strefy rywali.

Tam jednak ich running back Piotr Osuchowski zgubił piłkę, co pozwoliło wkroczyć na murawę formacji ataku gości. Znane w poprzednich latach głównie z akcji biegowych Kozły zaskoczyły Orły kilkoma akcjami podaniowymi, ale po wkroczeniu na połowę przeciwnika musiały odkopywać piłkę.

Po krótkich, szarpanych seriach drużyny jeszcze raz wymieniły się posiadaniem piłki. Gdy wydawało się, że coś wartościowego wreszcie zrobi z nią atak dowodzony przez Lyncha, doszło do kolejnej straty. Tym razem warszawianie popełnili błąd przy przekazywaniu piłki przez centra do rozgrywającego. Futbolówkę przejęli poznanianie.

Czytaj także: Finał rozgrywek fulbolu amerykańskiego w lipcu na Stadionie Narodowym [WIDEO, ZDJĘCIA]

Chwilę później to jednak Orły celebrowały pierwsze punkty w sezonie. Powalony przez defensorów drużyn gospodarzy rozgrywający Patryk Barczak wypuścił z rąk futbolówkę, którą z ziemi podniósł Rafał Brzozowski i spokojnie zaniósł w pole punktowe.

W drugiej kwarcie prowadzenie Eagles podwyższył Kamil Krekora - Kozły oddały gospodarzom piłkę, próbując bez skutku zaryzykować grę w czwartej próbie. To znacznie ułatwiło zadanie rywalom.

Przed przerwą oba zespoły znów dopadła niemoc ofensywna. Dopiero w efekcie dwóch diametralnie różnych odkopnięciach – znakomitym Bretta Petticorda, a chwilę później nieudany, Szymona Barczaka - Eagles udało się zdobyć kolejne punkty. Tym razem, na dwie sekundy przed zakończeniem pierwszej połowy celnym kopnięciem z 45 jardów popisał się Petticord i Orły schodziły na przerwę prowadząc 17:0.

Na kolejne punkty licznie zgromadzeni kibice czekali aż do czwartej kwarty, kiedy to Kevin Lynch posłał celne podanie w pole punktowe do Grzegorza Janiaka. Orły zdobyły punkty jeszcze raz gdy skutecznie z pola kopnął ponownie Peddicord. Tę okazję otworzył bardzo dobrze dysponowany Rafał Brzozowski, który przechwycił podanie rozgrywającego rywali.

W ostatniej minucie meczu wydawało się, że upragnione punkty zdobędą goście, ale po prawie 60-jardowej akcji biegowej gracz poznanian nadepnął na linię boczną i sędziowie przerwali grę.

Czytaj także: Zawody jeździeckie Cavaliada: Gutkauskas wygrał Grand Prix Warszawy

- To nie był tylko mecz futbolu, ale wspaniałe wydarzenie, w którym znalazło się wiele atrakcji dla tak licznie zgromadzonych fanów – skomentował Roman Iwański, prezes Warsaw Eagles. - Wynik oceniam jako korzystny, ale Kozły, tak jak przed rokiem, sprawiły nam trochę trudności. Fuzja bardzo znacznie ich wzmocniła Widać duży postęp w ich grze - dodał.

- Brakowało nam jeszcze trochę zgrania i nie udało nam się dobrze „wejść” w ten mecz – skomentował Marcin Śniadecki, prezes Kozłów. - Widać jeszcze, że po fuzji jest jeszcze dużo pracy przed nami, ale optymistycznie patrzymy na fakt, że nie był to w żadnym wypadku pogrom i nie oddawaliśmy łatwo pola przeciwnikom – dodał.

Wśród graczy ofensywy Eagles wyróżnił się adresat większości podań Grzegorz Janiak. Zdobył też jedno przyłożenie podaniowe. Po drugiej stronie piłki w ekipie gospodarzy błyszczał, przede wszystkim, Rafał Brzozowski który zdobył przyłożenie w obronie i raz przechwycił podanie rywali. Dobrze zagrał też regularnie zatrzymujący biegi rywali Konrad Paszkiewicz.

W szeregach Kozłów dobrze zaprezentował się Corentin Babichon, szczególnie na początku meczu, łapiąc większość podań swojego rozgrywającego. Skuteczny był running back Przemysław Gołębiewski. W obronie, zatrzymując Orły w trzeciej próbie przed samym polem punktowym, na pochwały zasłużył autor sacka na rozgrywającym Eagles, Hubert Chudy.

Swój kolejny mecz ligowy Eagles rozegrają 31 marca. W Gdyni zmierzą się z tamtejszymi Seahawks. Dzień później, 1 kwietnia poznańskie Kozły - znów w roli gościa – powalczą z Dom-Bud Kraków Tigers.

Warsaw Eagles – Kozły Poznań 27:0 (7:0, 10:0, 0:0, 10:0)

I kwarta
7:0 przyłożenie Rafała Brzozowskiego po 25-jardowej akcji powrotnej po odzyskaniu piłki zgubionej przez rywali (podwyższenie za jeden punkt Brett Petticord)

II kwarta
14:0 przyłożenie Kamila Krekory po11-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Brett Petticord)
17:0 43-jardowe kopnięcie z pola Bretta Petticorda

IV kwarta
24:0 przyłożenie Grzegorza Janiaka po 15-jardowej akcji po podaniu Kevina Lyncha (podwyższenie za jeden punkt Brett Petticord)
27:0 25-jardowe kopnięcie z pola Bretta Petticorda

Mecz obejrzało 1300 widzów.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Topliga: Orły deklasują na otwarcie sezonu [ZDJĘCIA] - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto