Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy dziki leżą na wjeździe do Opola i nikt nie reaguje

redakcja
redakcja
Sławomir Mielnik
Dwie państwowe instytucje kłócą się bowiem o to, która z nich ma usuwać padłe zwierzęta.

Efekt tego sporu można zobaczyć przy drodze pomiędzy Opolem, a Wrzoskami. Tuż obok jezdni leży martwa locha, a obok dwa małe dziki, połączone pępowiną z mamą.  - Najprawdopodobniej locha została potrącona, gdy przechodziła przez jezdnię - opowiada pan Kamil, który zwrócił nam uwagę na padłe zwierzęta. - Dziwi mnie, że nikt na to nie reaguje, a przecież każdy zarządca powinien dbać nie tylko o jezdnię, ale także o to co znajduje się na poboczu. Zdechłe zwierzaki trzeba usuwać natychmiast, aby oszczędzić ludziom takich drastycznych widoków. Za fragment drogi, przy której leżą dziki, odpowiada Zarząd Dróg Wojewódzkich Opolu. Arkadiusz Branicki, rzecznik ZDW wzdycha, gdy opowiadamy o zwierzakach i mówi, że kiedyś do takiej sytuacji musiało dojść. - Te martwe dziki zwierzęta poza jezdnią i obecnie nie mają żadnego wpływu na bezpieczeństwo użytkowników drogi, a w tej sytuacji my nie będziemy już interweniować - twierdzi Arkadiusz Branicki. - Jako, że są to zwierzę dzikie, są ono ewidentnie własnością Skarbu Państwa, czyli Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasów Państwowych i to ta instytucja powinna zająć się swoją własnością.Rzecznik przyznaje, że kiedyś sytuacja była inna, ale...- Niedawny wyrok Sądu Okręgowego w Opolu ściśle sprecyzował prawo własności i odpowiedzialności za zwierzęta wolno żyjące - przekonuje Arkadiusz Branicki. - Wynika z z niego, że bez względu czy są one żywe czy martwe - pozostają własnością Skarbu Państwa i w jego imieniu podlegają leśnikom, którzy powinni się nimi zająć.Marek Bocianowski, reprezentujący opolskie nadleśnictwo był wczoraj zaskoczony zachowaniem pracowników ZDW. Poprosił o przysłanie zdjąć martwych zwierząt. - W sprawie tych dzików dzwoniła już do mnie policja, a przecież ewidentnie widać, że one leżą w pasie drogowym, a za niego też odpowiadają drogowcy - wyjaśnia Marek Bocianowski.Obie instytucje faktycznie spierają się o to, kto ma płacić za utylizację padłych zwierząt znalezionych na jezdni, ale za usuwanie zwierzaków zawsze odpowiadał zarządca drogi. - I w tym przypadku też tak jest - przekonuje Bocianowski.Na razie jednak wygląda na to, że dziki nadal będą leżeć przy drodze. Drogowcy nie zamierzają się nimi zajmować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto