Tu, gdzie chłopaki gubią kołpaki

Taki pomysł podrzucił nam Czytelnik Jerzy. - Jechałem z sześcioletnim synem autem do marketu Intermarche na ul. Fredry. Na dole ul. Matejki od Kauflandu zaczął nagle liczyć. Zaciekawiony zapytałem, co liczył, a on na to, że „kółka", czyli kołpaki – napisał w mailu. No to jadę na miejsce.Matejki zaczyna się przy rondzie Myśliborskim, a kończy przy Kosynierów Gdyńskich. Do skrzyżowania z ul. Marcinkowskiego Myśliborską to równy asfalt i kołpaków nie ma. Ale potem zaczyna się bruk i... kołpaki! Pierwszy, drugi, trzeci. Jedne całe, inne w kawałkach. Zaraz koło krawężnika i na trawie. Zaczepia mnie zaciekawiony Józef Mrozik. Dziwi się, że fotografuję kołpaki. Tłumaczy, że teraz to będzie ich mniej, bo akurat pozamiatano liście. – Przed zamiataniem było więcej. Kliszy by panu nie starczyło w aparacie – rzuca. Tłumaczy, że najwięcej ich bywa po weekendach. Postanawiam, że zliczam tylko te kołpaki, których jest przynajmniej pół (bo mniejsze kawałki też są). Czwarty, piąty, szósty. Jest z renault, jest z opla, dwa plastiki bez logo auta. Kawał – chyba - forda. Siódmy, ósmy, dziewiąty, dziesiąty. Przy jedenastym mija mnie taksówkarz i przeciągle trąbi. Dwunasty, trzynasty i czternasty! Stoi dumnie oparty o drzewo kawałek przed Kauflandem. Przy tym sklepie zaczyna się równiutki asfalt (sieć wyremontowała kawałek drogi na swój koszt).Kiedy kierowcy przestaną tu gubić ozdoby na koła? Dobrych wiadomości nie mamy. Nierówności bruku spowodowane są spękaniami starego kolektora deszczowego pod jezdnią. Nie da się więc zrobić szybkiego remontu. Potrzebny jest konkretny, z wymianą instalacji zbierającej deszczówkę, co oznacza zbudowanie drogi niemal od nowa. A to już milionowe wydatki. W tym roku nie ma na to szans, a robota nie jest wpisana do wieloletniego planu finansowego (to taki inwestycyjny rozkład jazdy dla urzędu). Wiceprezydent Stefan Sejwa przyznaje, że ,,rozważane będzie wpisanie tego zadania do budżetu na 2014 r.". Więc pozostaje czekać na projekt budżetu, który poznamy pod koniec roku. A co do tej pory? Miasto zleciło właśnie ratunkową naprawę największych nierówności. Prace będą prowadzone w weekendy, z ruchem wahadłowym, przez kilka tygodni. Na pierwszy ogień poszło skrzyżowanie z ul. Fredry.