Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści „tysiąclatkę” ocalili

Redakcja
Zbigniew i Hanna Rudzińscy przy swojej szkole. Kot już tutejszy.
Zbigniew i Hanna Rudzińscy przy swojej szkole. Kot już tutejszy. Aleksandra Szymańska
Jak turyści upatrzyli sobie na bazę dawną szkołę w Mościcach, to najpierw poprosili wieś o spotkanie. Żeby się wypowiedziała. Wieś pomyślała i... skosiła turystom trawę. Tak na dobry początek.

Co Zbigniew Rudziński zobaczył w starej szkole, wie chyba tylko on. W każdym razie z dwóch propozycji, jakie dał mu burmistrz Witnicy, Rudziński na bazę turystów wybrał właśnie szkołę w Mościcach.Kiedyś duma wsi, piękna, nowoczesna „tysiąclatka", postawiona przez władzę ludową. Potem, jak wiele innych dumnych „tysiąclatek" zamknięta już przez nową władzę, szkoła rok po roku obracała się w ruinę. I pewnie gmina by ją w końcu zburzyła (takie czasy, że bardziej się opłaca rozebrać niż remontować), gdyby się Rudziń-ski w „tysiąclatce" nie zakochał i nie postanowił zrobić z niej bazy dla turystów. Tylko czy wiosce turyści nie będą wadzili? Rudziński z żoną Hanną woleli się upewnić, więc poprosili o spotkanie z Radą Sołecką. Na spotkaniu powiedzieli, co i jak planują, że są z PTTK, czyli Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego (dokładnie: oddział gorzowski), że chcą ruinę przerobić na bazę z prawdziwego zdarzenia, że będą się tutaj ludzie zjeżdżali i że wioska też na tym skorzysta.Na zebraniu zapadła cisza. Potem Rada Sołecka chwilę się naradzała i uradziła: - To my wam trawę skosimy. I tak zaczęło się wspólnie życie wioski z turystami.To było przed rokiem. Teraz jak się przyjeżdża do Mościc (po drodze do Kostrzyna najlepiej w Kamieniu Małym skręcić jak do szkoły rolniczej i potem dalej asfaltem przez pola, pagórki), to każdy z wioski od razu powie, gdzie jest baza turystów. - Prosto i zaraz za kościołem. Będzie widać... Ale ile się trzeba było narobić, żeby „było widać", to już tylko Rudzińscy wiedzą.Jak zaczynali, w starych szkolnych rynnach rosły już drzewa. Placu przy „tysiąclatce" w ogóle nie było. Rudziński metr po metrze go odzyskiwał - z pomocą tutejszej jednostki OSP, bo to jedna z najlepszych i chociaż ochotnicza, to ludzi i sprzęt ma jak zawodowa. A że ludzie ze sprzętem muszą trenować, to w ramach ćwiczeń karczowali puszczę, jak przez parę lat wyrosła przy zamkniętej „tysiąclatce". Przyroda rządzi się swoimi prawami, kto, jak nie turysta, wie o tym najlepiej...Dzisiaj przy bazie w Mościcach Rudziński ma już ogród dendrologiczny, a na wykarczowanym placu przed starą szkołą co i rusz wyrastają namioty. W szkole co prawda farba łuszczy się na ścianach, a świeżo położona elektryka jeszcze długo nie będzie schowana pod tynkiem, ale Rudzińscy i tak są szczęśliwi, że już tyle udało się zrobić. Siadają teraz w dawnym szkolnym holu i marzą, że to będzie kiedyś sala myśliwska z kominkiem.W szkole - bazie już parę razy nocowali turyści. I dzieciaki, jak za czasów świetności „tysiąclatki", uczyły się tu życia: że jak się jedzie na rowerową wycieczkę, to trzeba sobie zrobić kanapki, bo prędzej czy później głód chwyci i że jak się robi kanapkę, to obie kromki chleba dobrze jest masłem posmarować...W sobotę 6 września w bazie w Mościcach turyście będą żegnać lato. Będzie ognisko, ale najpierw wycieczka po pięknych okolicach i jeszcze wspólnie czytanie Sienkiewicza. Wyjazd z Gorzowa o 9.00 rano. Zapisy na stronie turystów: pttk-ziemiagorzowska.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto