- Jeszcze na studiach myślałem o tym, jak przekazać uczniom wiedzę na odległość. Pomysł na filmiki pojawił się już 6 lat temu, ale wtedy polskie łącza internetowe były za słabe, żeby umieszczać je w sieci. Dlatego udało się go zrealizować dopiero w 2009 r., dzięki 60 tysięcznej unijnej dotacji – opowiada Ziaja.W ciągu tych trzech lat serwis, który wtedy nie miał polskiego odpowiednika zdobył ogromną popularność. W skali miesiąca ma 150 tys. unikalnych użytkowników, którzy generują blisko 3 mln odsłon! W bazie jest teraz 2 tys. filmów, głównie dla maturzystów, a kolejne tysiąc czeka na dodanie. Ich zaletą jest to, że lektor krok po kroku tłumaczy kolejne ruchy, powołując się na określone definicje i wzory. Filmiki można zatrzymać, cofnąć, obejrzeć jeszcze raz.Filantrop obok komercyjnych potęgCo ważne, dzięki temu, że za każdym razem odtworzony jest cały tok rozumowania, każdy film z danej grupy zadań można oglądać niezależnie, bez konieczności wracania do poprzednich.- Niektórzy piszą mi nawet w mailach, że za długo się rozwodzę, ale właśnie o to chodzi, żeby zasady postępowania przy danych zadaniach były jak najczęściej powtarzane, a oglądający poznali schemat i się go nauczyli - wyjaśnia matematyk, uczący w Rzeszowie i Chmielniku.Dostęp do serwisu jest bezpłatny, a wszystkie filmiki osobiście opracowuje i umieszcza w sieci pan Wiesław, który od lat interesuje się informatyką. Za swoje osiągnięcia pasjonat z Chmielnika został nawet wyróżniony w międzynarodowym konkursie MEDEA Awards 2011, który wspiera innowacyjność i promuje dobre praktyki wykorzystania mediów do celów edukacyjnych. Co ciekawe, drugim nagrodzonym polskim projektem był pomysł zarabiającej miliony komercyjnej firmy Young Digital Planet. Tym samym skromny nauczyciel z Rzeszowa znalazł się wśród takich potęg jak BBC News i BBC Learning English.Nie zarabia, ale dokładaMimo tego, nadal nie może znaleźć partnera, dzięki któremu mógłby nie tylko kontynuować, ale i rozwijać swoją działalność.- Te filmy generują ogromny transfer, a to oznacza obciążenia finansowe dla mnie. Do tej pory wszystkie koszty związane z prowadzeniem serwisu pokrywałem z własnej kieszeni, bo od początku zakładałem, że dostęp do treści dla uczniów ma być darmowy – opowiada nauczyciel. – Ale dłużej nie jestem w stanie poświęcać czasu i pieniędzy, dlatego poszukuję sponsora, który by mi pomógł. Liczę zwłaszcza na duże, lokalne firmy, z którymi nie mam jak na razie kontaktu - zdradza nauczyciel z 10-letnim stażem pracy.Zwłaszcza że marzeniem matematyka jest rozbudowa serwisu o filmy z innych przedmiotów. W planach jest także stworzenie serwisu pomagającego nauczycielom układać sprawdziany. Podobne rozwiązania, tyle że płatne, oferują na razie tylko duże wydawnictwa.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?