Uwaga na ochroniarza w Lidlu przy ul. Krakusa i Wandy w Koszalinie

Opisuję sytuację, która przydarzyła mi się 7 kwietnia około godz. 13. Razem z żoną udałem się na zakupy do nieszczęsnego sklepu Lidl w Koszalinie przy ul. Krakusa i Wandy. Po wybraniu wszystkiego, co nas interesowało poszliśmy do kasy i tu szok. Klientów pełno, a czynne kasy tylko dwie. Zacząłem szukać kogoś aby się tym zajął, stukałem drzwi do magazynu nikt się nie pojawił. Dopiero za trzecim razem otworzył mi barczysty ochroniarz, a na moje pytania usiłował trzasnąć mi drzwiami przed nosem. Zablokowałem je nogą, nie jestem ... by tak mnie traktować.
ZOSTAŁA UŻYTA PRZEMOC FIZYCZNA - ZŁAPAŁ MNIE ZA KURTKĘ I USIŁOWAŁ WYRZUCIĆ. NA PYTANIE O KOGOŚ DO KASY, PONOWNIE USIŁOWAŁ MNIE WYPCHNĄĆ. NA KOLEJNE MOJE PYTANIE, KTO JEST ODPOIEDZIALNY ZA SKLEP, W ODPOWIEDZI USŁYSZAŁEM, ŻE NIKOGO NIE MA.
ISTOTNA I BARDZO ZNAMIONOWA SPRAWA TO TO, ŻE OCHRONIARZ NA SAMYM
POCZĄTKU ZDJĄŁ SWÓJ IDENTYFIKATOR IMIENNY ORAZ NAZWĘ FIRMY, KTÓRĄ REPREZENTUJE.
STRASZYŁ WYJSĆIEM ZE SKLEPU I TAM DOKOŃCZENIEM "ROZMOWY". RÓWNOCZEŚNIE GROZIŁ WEZWANIEM POLICJI, NAWET KILKAKROTNIE WYBIŁ NUMER 112, ALE NIE ZDECYDOWAŁ SIĘ NA WEZWANIE MIMO, ŻE DOMAGAŁEM SIĘ TEGO.
Oberwało się również mojej żonie. Gdy tylko się odezwała, ochroniarz również i ją słownie zniewarzył. Dziwne, ale pod koniec zajścia znalazła się pani do obsługi kasy.
JAK TO MOŻLIWE, ŻE SKLEP WIELKOŚCI LIDLA NIE MA NIKOGO ODPOWIEDZIALNEGO PRZEZ CAŁĄ NIEDZIELĘ??? CZYŻBY DLA TAKIEJ SIECI TO BYŁY AŻ TAKIE OGROMNE KOSZTY???
SIEĆ LIDL NIE DBA O SWÓJ WIZERUNEK. TAKIE POSTĘPOWANIE NA PEWNO NIE POMAGA W TYM. CIEKAWE, JAK ZOSTANĘ POTRAKTOWANY PRZEZ TEGO LUB INNEGO OCHRONIARZA.
KIEDYŚ ZNALAZŁ BYM SIĘ NA TABLICY OGŁOSZENIOWEJ TYCH KLIENTÓW NIE OBSŁUGUJEMY
N  A      K O N I E C    
M Ó J    
A P E L    
N I E    
D A J M Y    
S I Ę    
T A K    
T R A K T O W A Ć        
O B S Ł U D Z E   
S K L E P Ó W    
I   
I N N Y C H   
P L A C Ó W E K   
K T Ó R E     M A J Ą
B Y Ć       
D L A     
N A S