Większy Solaris? Możliwe

Zmiany ma umożliwić przyjęta przez radnych uchwała o nowym planie zagospodarowania placu. Zezwala ona na powiększenie galerii w stronę pustej jego części, gdzie dziś funkcjonuje obskurny parking. Nowa linia zabudowy nie będzie mogła wyjść poza stację trafo oraz toaletę. To kompromisowe rozwiązanie, bo początkowo inwestor chciał zająć dużo większą część placu, co wzbudzało opór  grupy mieszkańców i architektów.Uchwała w sprawie planu musiała być podjęta po raz drugi, bo do tej podjętej w marcu zastrzeżenia miał nadzór prawny wojewody. Dlatego do nowego projektu dodano dodatkową opinię Miejskiego Zarządu Dróg, a  także nową opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków, który poprosił o przygotowanie analizy widokowo-krajobrazowej.- Gdy uchwała o planie się uprawomocni, to otworzy nam drogę do negocjacji z potencjalnymi inwestorami - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent Opola.   Mówienie o inwestorach nie jest pomyłką, bo urząd miasta już kilka miesięcy temu zdecydował, że nie będzie się ograniczał tylko do właściciela galerii Solaris Center.- Zaproponował nam rozbudowę, ale wcale nie jest powiedziane, że nie będzie innych chętnych na grunt obok Solarisa, a także na budowę parkingu wielopoziomowego pod placem - mówi Arkadiusz Wiśniewski.Powiększenie galerii i budowa parkingu pod placem ma się odbyć w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Zakłada ona, że proces negocjacji pomiędzy urzędem - który jest właścicielem niezabudowanej części placu - a  prywatną firmą, prowadzi wyspecjalizowany doradca wybrany w drodze przetargu. Szacuje się, że jego usługi mogą kosztować ponad 200 tysięcy złotych. Sporo ale, ratusz przekonuje, że warto.- Taka formuła daje  szansę właśnie na zgłoszenie się innym chętnym, którzy chcieliby z nami budować parking podziemny pod placem Kopernika - mówi Arkadiusz Wiśniewski.Firma doradcza ma nie tylko poprowadzić negocjacje, ale także podpowiedzieć, w jaki sposób zabezpieczyć interes miasta czy też jak podzielić się kosztami inwestycji, a  potem rozwiązać problem wspólnego użytkowania obiektu.- Co ważne, negocjacje w formule partnerstwa publiczno-prywatnego mają przejrzystą formułę i nikt nam  nie powie, że w jakiś sposób sprzyjamy właścicielowi galerii - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski. Wiceprezydent przyznaje jednak, że negocjacje będą długie i na pewno nie skończą się w tym roku. Aby doszło do inwestycji, trzeba nie tylko pokonać wiele formalności, ale  też porozumieć się np. co do tego, jak duży będzie podziemny parking.Dlatego rozpoczęcie budowy już w  przyszłym roku jest teoretycznie możliwe, ale będzie dużym osiągnięciem.