Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycięli drzewa przed kieleckim blokiem. Mieszkańcy oburzeni

redakcja
redakcja
- Przyjechali i w perfidny sposób ogołocili cały teren – skarży się pani Janina. W środę przed blokiem przy ulicy Dalekiej w kieleckim osiedlu Sandomierskie wyciętych zostało kilka drzew. Mieszkańcy są oburzeni. Twierdzą, że nikt ich nie zapytał o zdanie.

- Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że ktoś niesie drewniane kloce. Najpierw myślałam, że to chodniki, ale szybko zorientowałam się, że to kawałki wyciętych drzew – opowiada Janina Banasik, która mieszka na drugim piętrze bloku przy ulicy Dalekiej 23.Kobieta jest oburzona, że drzewa zostały wycięte. – Nikt nas nie pytał o zdanie. Przyszli i wycięli drzewa bez naszej wiedzy. Po prostu komuś były potrzebne do wędzarni albo do kominka – denerwuje się pani Janina.ZOSTAŁ TYLKO BETONNad tym, co się stało ubolewa także pani Leona Kasperek, która mieszka na parterze tego samego bloku. – One tak pięknie kwitły. Były pomnikiem przyrody, dawały powietrze i ochłodę – mówi. – Teraz został tylko beton. Wczoraj, kiedy wyjrzałam przez balkon, aż się popłakałam, bo jest tak pusto – relacjonuje pani Leona.Jedna z mieszkanek poszła w tej sprawie do administracji. – Zapytałam kierownika, dlaczego nie zapytali ludzi o zdanie, a on mi powiedział, że była komisja z wydziału środowiska, która zezwoliła na wycinkę – opowiada i dodaje: - Jeżeli komuś przeszkadzały te drzewa, to mogli poprzycinać gałęzie, a nie wycinać wszystko, jak popadnie.TRZY ŚLIWY I JABŁOŃPiotr Mołdoch, zastępca kierownika administracji osiedla Sandomierskie Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, mówi, że drzewa zostały wycięte, bo taką potrzebę zgłaszali niektórzy mieszkańcy. – Od pewnego czasu docierały do nas sygnały, żeby przerzedzić teren, bo drzewa zaciemniają mieszkania położone na najniższych piętrach. Nie chcieliśmy rozmawiać na ten temat, bo szkoda nam było drzew. Wreszcie po kolejnych zgłoszeniach, przygotowaliśmy pismo do wydziału środowiska i usług komunalnych Urzędu Miasta w Kielcach. Przyszła komisja, która stwierdziła, jakie drzewa wyciąć i zostały wycięte trzy śliwy i jabłoń – opisuje.Piotr Mołdoch tłumaczy, że rozumie zdenerwowanie niektórych mieszkańców. – Zawsze jedni będą za, inni przeciw. Nie jesteśmy w stanie zrobić tak, żeby wszyscy byli zadowoleni – mówi i zapewnia, że na osiedlu posadzone zostaną inne drzewa, ale niekoniecznie w tym samym miejscu.Jako dodatkowy argument, który przemawiał za wycięciem drzew, zastępca kierownika administracji podaje fakt, że rosły w miejscu, gdzie nie powinny. – Tam znajdują się instalacje burzowa i kanalizacyjna. Mogą tam rosnąć drobne krzewy czy żywopłot, ale nie takie duże drzewa. Te, które zostały wycięte, posadzili prawdopodobnie sami mieszkańcy – wyjaśnia.NIE WYDAWALI DECYZJICzy mieszkańcy słusznie podejrzewają, że drewno trafiło do wędzarni lub czyjegoś kominka? – Wycinki dokonała firma z zewnątrz. Jej obowiązkiem było posprzątać teren – stwierdził krótko Piotr Mołdoch.W wydziale środowiska i usług komunalnych Urzędu Miasta dowiedzieliśmy się, że wniosek w sprawie wycinki drzew przy ulicy Dalekiej rzeczywiście wpłynął. – Wycięto tam drzewa owocowe. Nie wydawaliśmy decyzji, bo na ścięcie tego rodzaju drzew nie jest wymagane uzyskanie pozwolenia – poinformował jeden z pracowników wydziału. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto